Transmisja z Kosmosu na żywo? Dzięki współpracy naukowców z NASA i ekspertów z Uniwersytetu w New Hampshire możliwe jest wysłuchanie muzyki pochodzącej z przestrzeni kosmicznej. Specjaliści stworzyli specjalny program, który odpowiednio przypisuje wartości promieniowania kosmicznego poszczególnym dźwiękom.
Poziomy promieniowania kosmicznego badane są przez LRO (ang. Lunar Reconnaissance Orbiter) - amerykańską sondę kosmiczną, która wyposażona jest w sześć czujników monitorujących m.in. energetycznie naładowane cząstki związane z galaktycznym i słonecznym promieniowaniem kosmicznym.
Promieniowanie w formie muzyki
Na pokładzie LRO znajduje się 6 podstawowych instrumentów naukowych i dodatkowy instrument eksperymentalny. By stworzyć "muzykę kosmiczną", naukowcy skupili się na danych pochodzących z jednego z czujników, z teleskopu CRaTER (ang. Cosmic Ray Telescope for the Effects of Radiation).
Urządzenie dokonuje dwóch kluczowych pomiarów - oddziaływania promieniowania kosmicznego na materię podobną do tkanki ludzkiej oraz sprawdza, co dzieje się w momencie trafienia wiązki promieniowania w powierzchnię Księżyca.
"Kosmiczne nuty" zbiera CRaTER
CRaTER posiada szereg czujników, każdy z nich donosi o liczbie cząstek promieniowania zarejestrowanych w każdej sekundzie. Wszystkie dane przekazywane są do CRaTER Live Radio, gdzie odpowiednie oprogramowanie przypisuje liczby do poszczególnych dźwięków cztero-oktawowej skali. Sześć dźwięków jest wygrywanych podczas każdej sekundy. Warto dodać, że w każdej sekundzie "kosmiczne nuty" pochodzą z innego detektora.
Wyższe dźwięki wskazują na niższą aktywność, z kolei niższe, bardziej ponure, odwzorowują wyższą aktywność.
Zaprogramowane, by wybrać instrument i klucz
Urządzenie, które emituje "muzykę z Kosmosu" jest zaprogramowane, by wybrać instrument prowadzący i klucz muzyczny na podstawie ostatniej aktywności. Niższym poziomom promieniowania przypisany jest fortepian. Wraz ze zmianą promieniowania zacznie zmieniać się instrument na jeden z pozostałych siedmiu do wyboru. Szczyt aktywności wygrany zostałby na banjo.
I tak na przykład, kiedy 7 stycznia 2014 roku zmienił się poziom promieniowania (spowodowany rozbłyskiem słonecznym), fortepian został zamieniony na marimbę (instrument perkusyjny, składający się z szeregu niewielkich drewnianych tabliczek, do wydobycia dźwięku wykorzystuje się drewniane pałki).
Godzina bez muzyki "na żywo"
A co, jeśli górna granica promieniowania zostałaby przekroczona, bo przecież tak może się zdarzyć? Oprogramowanie przestawia się na tryb roboczy, w którym analogiczne wykorzystane będą poszczególne instrumenty, a żeby wskazać, który tryb jest aktualnie aktywny, w tle słychać dźwięki skrzypiec i wiolonczeli.
Kosmiczna muzyka transmitowana jest w czasie rzeczywistym przez całą dobę. Istnieje tylko jedno zastrzeżenie: sonda nie może znajdować się w jednej linii z antenami zbiorczymi na Ziemi, co zajmuje około godziny w ciągu doby. Wówczas do emisji wykorzystywane są dane z poprzedniej godziny. Naukowcy zatroszczyli się jednak o to, by nie zmylić słuchaczy - podczas tych 60 minut, wyciszony jest dźwięk trójkąta i zmienia się dźwięk bębna bongo w tle.
Muzyki prosto z Kosmosu można posłuchać na stronie Uniwersytetu w New Hampshire:
Warto dodać, że muzyka jest całkiem intrygująca. Wsłuchując się odnosimy wrażenie, że dźwięki tworzą spójną całość.
Autor: kt/mj / Źródło: NASA