Krąży wokół naszej planety już około trzech lat, ale dopiero niedawno udało się go uchwycić. Polsko-amerykański duet naukowców z Uniwersytetu Arizony odkrył obiekt, który został "wciągnięty" na orbitę przez ziemską grawitację. Badacze określają asteroidę 2020 CD3 jako tymczasowy miniksiężyc.
Asteroidę, nazwaną 2020 CD3, odkryli Polak Kacper Wierzchoś i Amerykanin Theodore Pruyne, naukowcy z Catalina Sky Survey, pracujący w laboratorium księżycowym Uniwersytetu Arizony. Na swoim Twitterze Wierzchoś poinformował, że obiekt ma od 1,9 do 3,5 metra średnicy. To prawdopodobnie mały kawałek skały węglowej. Patrząc po jego trajektorii, obiekt został wciągnięty na ziemską orbitę trzy lata temu.
Odkrycie zostało ogłoszone we wtorek przez Centrum Małych Planet (MPC) instytutu badawczego Smithsonian Astrophysical Observatory. "Ilustracje orbitalne wskazują, że obiekt jest tymczasowo związany z Ziemią. Nie znaleziono żadnego związku ze znanym sztucznym obiektem" - podano w komunikacie.
BIG NEWS (thread 1/3). Earth has a new temporarily captured object/Possible mini-moon called 2020 CD3. On the night of Feb. 15, my Catalina Sky Survey teammate Teddy Pruyne and I found a 20th magnitude object. Here are the discovery images. pic.twitter.com/zLkXyGAkZl
— Kacper Wierzchos (@WierzchosKacper) February 26, 2020
Niezwykle rzadkie obiekty
Przestrzeń w okolicy Ziemi jest "ruchliwym miejscem". Dokładne dane dotyczące obiektów, jakie się w niej znajdują nie są znane, jednak szacuje się, że liczba znajdujących się tam asteroid sięga 22 211.
Można stwierdzić, że przy tylu skałach krążących dookoła, obiekty są nieustannie "wciągane" przez ziemską grawitację. Większość z nich nie krąży wokół Ziemi na tyle długo, by zostały określone jako miniksiężyce. Najczęściej kosmiczne skały albo kierują się prosto w atmosferę i niemal natychmiast spalają, albo prześlizgują się po częściowej orbicie, dopóki nie rozpędzą się i nie zostaną wyrzucone dalej w przestrzeń kosmiczną. Według symulacji superkomputerowej, która obejmowała 10 milionów asteroid, zaledwie 18 tysięcy z nich "dotknęło" orbity naszej planety.
Obiekty tego typu są więc nie tylko wyjątkowo rzadkie, ale i trudne do zlokalizowania, ze względu na rozmiary i niewielką ilość odbijanego światła słonecznego. Na przestrzeni lat pojawiło się kilka potencjalnych miniksiężyców, które implikowały powstanie orbity, ale tylko jeden przypadek został potwierdzony.
Pierwszym poznanym obiektem tego typu była asteroida RH120 odkryta w Catalina Sky Survey we wrześniu 2006 roku. Jej historia nie jest jednak pozbawiona kontrowersji. Niektórzy naukowcy podają, że może być sztucznym obiektem, pochodzącym prawdopodobnie z fragmentu rakiet z ery misji Apollo.
Zbadamy ją bezpośrednio?
Wysyłanie statków kosmicznych na asteroidy to kosztowne i czasochłonne przedsięwzięcie. Jeśli asteroidzie uda się dostać na orbitę Ziemi, stanowi znacznie łatwiejszy cel badań. W przypadku 2020 CD3 prawdopodobnie jest już za późno na tak bliskie spotkanie. Według symulacji miniksiężyc utrzyma się na orbicie jedynie do kwietnia 2020 roku. Zachowanie obiektów tego typu jest jednak trudne do przewidzenia, dlatego obserwacje trwają.
Na szczęście wraz z rosnącymi możliwościami badań z powierzchni Ziemi jest szansa, że w najbliższych latach zostanie odkrytych więcej asteroid krążących po orbicie naszej planety, "co pozwoli na lepsze zidentyfikowanie i scharakteryzowanie tej dziwnej klasy obiektów bliskich Ziemi".
Autor: kw/map / Źródło: sciencealert.com, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Kacper Wierzchoś, Theodore Pruyne/Uniwersytet Arizony