Mieszkańcy Rzymu, Mediolanu i Neapolu, czyli miast borykających się ze smogiem, będą mogli sami mierzyć jego poziom. To pozwoli na utworzenie precyzyjnej mapy pokazującej zanieczyszczenie powietrza.
Aby uczestniczyć w tej inicjatywie wystarczy poprosić o mały czujnik. "NO2 - nie, dziękuję" - to hasło kampanii, której celem jest sprawdzenie poziomu groźnego dla zdrowia dwutlenku azotu występującego w zanieczyszczonym przez transport i przemysł powietrzu. Poza tym, jak wyjaśniono, chodzi o to, by mając już wyniki pomiarów wywierać nacisk na władze miasta i dzielnic po to, by doprowadziły do poprawy sytuacji i ograniczenia ruchu samochodów.
80 centymetrów nad ziemią
Z inicjatywą masowego pomiaru smogu wystąpiło między innymi stowarzyszenie "Obywatele na rzecz świeżego powietrza". "To przykład zaangażowania w naukę i dowód siły społeczności"- wytłumaczyła prezes tej organizacji Anna Gerometta na łamach dziennika "La Repubblica". Przypomniała, że dwutlenek azotu szczególnie szkodzi dzieciom. Dlatego postanowiono, że część urządzeń do pomiaru stanu zanieczyszczenia tym gazem zostanie umieszczonych 80 centymetrów nad ziemią, zgodnie ze wzrostem najmłodszych, którzy wdychają spaliny. W Rzymie do udziału w akcji zaproszono mieszkańców, a także szkoły, wspólnoty mieszkaniowe, firmy. Wystarczy zgłosić swój udział na stronie internetowej i zamówić zestaw do pomiaru poziomu trującej substancji. Urządzenia zostaną zainstalowane na cztery tygodnie w lutym w miejscach wybranych przez uczestników akcji. Zebrane w ten sposób dane otrzyma następnie do analiz komitet złożony z badaczy z kilku uczelni w kraju. Publikację map zanieczyszczeń zapowiedziano na maj. - Wyniki uzyskiwane przez liczniki są absolutnie wiarygodne - zapewnili eksperci w dziedzinie epidemii środowiskowej we władzach stołecznego regionu Lacjum, również uczestniczący w tym obywatelskim projekcie naukowym.
Trzy włoskie miasta
Akcja pomiaru odbędzie się jednocześnie w Rzymie, Mediolanie i Neapolu, czyli w trzech miastach, które łączy wspólna plaga, jaką jest fatalny stan powietrza. Kampania zaczęła się od zainteresowania rodziców małych dzieci, zaniepokojonych tym, czym one oddychają. - Teraz wszyscy obywatele mogą być strażnikami powietrza - podkreślają pomysłodawcy kampanii "NO2- nie, dziękuję".
Autor: map / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock