W wysychającym zbiorniku w Aguachica w Kolumbii utknęły cztery manaty. Na pomoc wodnym ssakom z gatunku zagrożonego wyginięciem ruszyli mieszkańcy. Akcja ratunkowa trwała ponad dwie doby.
Dzięki wspólnemu wysiłkowi mieszkańców Aguachica w Kolumbii udało się uratować cztery manaty - trzy samice i samca.
W piątek ugrzęzły one w wysychającym zbiorniku wodnym. Akcja ratunkowa trwała ponad 48 godzin, uczestniczyło w niej prawie 50 osób.
Zwierzęta, w dobrej formie, zostały przeniesione w odpowiedniejsze dla ich potrzeb miejsce.
Manaty są bardzo ważne dla ekosystemu Magdaleny, głównej rzeki Kolumbii.
Na ratunek manatom
Akcję ratunkową koordynowali przedstawiciele Ministerstwa Środowiska oraz działacze fundacji Omacha - organizacji pozarządowej zajmującej się ochroną zagrożonych gatunków zwierząt w Kolumbii.
- Gdybyśmy tego nie zrobili, zwierzęta by umarły - powiedział w rozmowie z lokalnymi mediami Eneol Munoz, jeden z mieszkańców. - Walczymy, by uratować ten gatunek - dodał inny.
Manaty, czyli "krowy morskie"
W Magdalenie i akwenach jej doliny żyją manaty karaibskie (Trichechus manatus). To zagrożone wyginięciem ssaki wodne. Mogą osiągać do 4,5 metra długości, ważą po kilkaset kilogramów (rekordowe okazy osiągają wagę 1,5 tony).
Żyją w słodkich i słonych wodach strefy zwrotnikowej i podzwrotnikowej, szukając takich, których temperatura przekracza 20 stopni Celsjusza.
Nazywane są także lamantynami lub brzegowcami, a po angielsku - krowami morskimi (sea cows).
Autor: dd//rzw / Źródło: ENEX, Canal1.com.no, publimetro.co