26 września świat obiegła informacja, że na Marsie znajduje się woda. Naukowcy mają na to bardzo mocne dowody, ale okazuje się, że jej istnienie nieprędko zostanie w 100 procentach potwierdzone.
Curiosity od wody oddalony jest o około 50 km. Jednak międzynarodowy Traktat Kosmiczny podpisany w 1967 roku zabrania przebywania maszynom, ludziom czy robotom w pobliżu "kosmicznej wody".
Ryzyko skażenia
Wszystko przez to, że istnieje ryzyko zakażenia wody ziemskimi mikroorganizmami.
- Wydaje się, że występuje tam woda w stanie ciekłym. Dlatego musimy podjąć wszystkie środki ostrożności, aby zapobiec ziemskiemu zanieczyszczeniu - powiedział Rich Zurek, jeden z naukowców pracujących przy Misji na Marsie. - Nasze łaziki nie są idealnie wysterylizowane. Nie mamy pewności, że nie zanieczyszczą wody - dodaje.
Traktat o Przestrzeni Kosmicznej
Tymczasem każdy kraj zobowiązany jest do przestrzegania Traktatu o Przestrzeni Kosmicznej, który mówi między innymi, że "Państwa Strony Układu prowadzą studia i badania przestrzeni kosmicznej - łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi - w taki sposób, aby uniknąć ich szkodliwego zanieczyszczenia". Rozwiązaniem byłoby całkowite wysterylizowanie maszyn, ale NASA takiej możliwości nie ma.
- Aby łazik był całkowicie sterylny, trzeba użyć ogromnej dawki promieniowania lub ciepła, co może uszkodzić elektronikę - wyjaśnia astrobiolog Malcolm Walter
Rozwiązania
Jak więc można sprawdzić, czy na Marsie rzeczywiście jest woda? Po pierwsze NASA planuje wysłać pierwszych ludzi na Marsa w 2030 roku. Mieliby oni szansę zobaczyć ciecz na własne oczy.
Innym rozwiązaniem jest wysłanie na Marsa robota, który tam zbuduje łazika. Wtedy ryzyko skażenia byłoby najniższe.
Autor: mab/kka / Źródło: sciencealert.com