W trakcie walki dwa samce lamparta wpadły do 15-metrowej studni niedaleko wioski Bhatkalwadi położonej w Indiach w stanie Maharasztra. Słysząc ich przerażone ryki, mieszkańcy wioski obudzili się i zaalarmowali ratowników.
Uwięzionym lampartom z pomocą przybyli pracownicy organizacji Wildlife SOS Leopard Rescue Center. Zespół ostrożnie wyciągał zestresowane zwierzęta przy pomocy specjalnych pułapek żywołownych. Po trzygodzinnej akcji ratunkowej lamparty zostały bezpieczne przetransportowane do ośrodka Manikdoh Leopard Rescue Centre.
Coraz więcej przypadków
Starszy lekarz weterynarii - doktor Ajay Deshmukh z Manikdoh Leopard Rescue Centre poinformował, że dzikie koty nie doznały żadnych poważnych obrażeń wewnętrznych od upadku, miały tylko rany powierzchowne po walce. Oba lamparty były bardzo zestresowane całą sytuacją i wyczerpane.
W ostatnich latach w stanie Maharasztra i innych - Madhya Pradesh, Karnataka i Assam odnotowano kilka przypadków, kiedy lamparty wpadały do niezabezpieczonych studni. Liczba takich przypadków rośnie. Złe zabezpieczenia stanowią zagrożenie nie tylko dla zwierząt, ale i ludzi - zwłaszcza małych dzieci.
Organizacja chroniąca dziką przyrodę Manikdoh Leopard Rescue Centre ratuje uwięzione lamparty każdego miesiąca. Jest to trudne zadanie, ponieważ - jeśli w porę się ich nie wyciągnie - utoną.
Znakowanie terytorium
Lamparty to dzikie koty, które prowadzą nocny tryb życia. W ciągu dnia odpoczywają, często drzemią wyciągnięte na gałęziach drzew. Są samotnikami.
Według badań, terytoria osobników płci przeciwnej mogą na siebie nachodzić. Jednak nigdy nie zaobserwowano tego u dwóch samców. Właśnie dlatego starcie dwóch samców było dosyć nietypową sytuacją. Samce znaczą swoje terytorium w różny sposób: oddając mocz i kał lub ocierając się o drzewa, czyli znacząc je zapachem gruczołów policzkowych. Pozostawiają też ślady swoich pazurów na ziemi i drzewach.
Autor: anw/aw / Źródło: Wildlife SOS
Źródło zdjęcia głównego: Wildlife SOS India