Władze Krakowa chcą dotacjami zachęcić mieszkańców miasta do zbierania wody deszczowej. Pomysłodawcy przekonują, że to nie tylko ekologiczne, ale też ekologiczne rozwiązanie dla gospodarstw domowych. Jego zalety doceniają ci, którzy już deszczówkę łapią - nie tylko płacą mniej wodociągom miejskim, ale też mogą uniknąć podtopień po gwałtownych burzach.
Inicjatorem "Krakowskiego programu małej retencji wód opadowych" jest przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa Wojciech Wojtowicz. Zgodnie z propozycją posiadacze nieruchomości - zarówno osoby fizyczne, jak i przedsiębiorcy - mogliby otrzymywać od miasta dotację na zamontowanie instalacji do łapania deszczówki.
Miasto dopłaci do instalacji?
- Dopłata będzie wynosić maksymalnie do 50 proc. wartości takiej inwestycji i nie więcej niż 5 tys. zł. Szacujemy, że koszt takiej instalacji to jest między 8 a 12 tys. zł - mówi Wojtkowicz.
Dotacjami byłyby objęte: budowa lub modernizacja instalacji i montaż zbiorników do gromadzenia deszczówki. Uchwałę dotyczącą utworzenia specjalnego programu radni będą głosować podczas środowej sesji. Jeśli ją przyjmą, to program ruszy w przyszłym roku. Pieniądze na ten cel mają zostać wygospodarowane w przyszłorocznym budżecie miasta.
Do podlewania i sprzątania
Jak przekonują pomysłodawcy, gromadzenie wody deszczowej jest kluczowym elementem ekologicznego i ekonomicznego stylu życia. Pozwala gospodarstwom domowym na oszczędzanie wody pochodzącej z wodociągów miejskich - nawet o połowę, co przekłada się na oszczędności finansowe. Według wyliczeń z dachu o powierzchni 100 m kwadratowych w ciągu roku można zebrać 43 200 l deszczówki, co pozwala oszczędzić ok. 495 zł.
Zgromadzona woda deszczowa może służyć do podlewania trawnika, ogrodu, mycia samochodu, a także do spłukiwania sanitariatów, prania czy sprzątania. - Ja w ogóle nie podlewam ogrodu, kwiatów wodą miejską, tylko deszczówką - potwierdza Helena Groń, mieszkanka Krajowa, która już zbiera deszczówkę.
Mniej zalań
Gromadzenie wody deszczowej w domowych zbiornikach pomaga tez rozwiązać problem z jej odprowadzeniem do cieków, rowów i do kanalizacji. To przyczynia się do ochrony przeciwpowodziowej. O takich zaletach instalacji zbierającej deszczówkę przekonali się podczas intensywnych letnich burz mieszkańcy jednego z warszawskich osiedli.
- Sąsiedzi i sąsiednie garaże zostały zalane, samochody podtopione, a nasz garaż miał tylko wodę po kostki, natomiast nasz zbiornik był wypełniony po brzegi - mówi Ewa Soszyńska, współinicjatorka budowy instalacji zbierającej deszczówkę.
Autor: js/rs / Źródło: PAP, Fakty TVN