Koty powodują choroby psychiczne? Brytyjczycy obalają mit

Niektórzy sądzą, że pasożyty przenoszone przez koty mogą wpływać na rozwój mózgu u dzieci, przez co ludzie są później bardziej podatni na rozwój różnych chorób psychicznych.

Brytyjscy naukowcy postanowili zbadać to zagadnienie i szukali dowodów na to, że powszechnie występujące u kotów pasożyty mogą powodować rozwój m.in. schizofrenii i psychozy, a także innych zaburzeń psychicznych. W tym celu zespół przebadał prawie 5 tys. osób.

Okazało się, że nie ma związku między posiadaniem kota i częstszym rozwojem chorób psychicznych. Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie "Psychological Medicine".

- Przesłanie dla właścicieli kotów jest jasne: nie ma dowodów na to, że koty mogą stanowić ryzyko dla zdrowia psychicznego dzieci - powiedziała główna autorka badań dr Francesca Solmi z University College London. - Wstępne analizy naszych badań sugerowały, że istnieje niewielki związek między posiadaniem kota a objawami psychotycznymi, które występują w wieku 13 lat, jednak okazało się, że było to spowodowane innymi czynnikami - dodała.

Domniemanym winowajcą chorób psychicznych u dzieci jest pasożyt Toxoplasma gondii, który powoduje toksoplazmozę. To choroba, która u ludzi objawia się m.in. gorączką, powiększeniem węzłów chłonnych, dolegliwościami stawowymi, a także zapaleniem mózgu i opon mózgowych. Pasożyt powodujący toksoplazmozę powszechnie występuje w glebie, jednak rozmnaża się w przewodzie pokarmowym kotów, stąd może też znajdować się w odchodach zwierząt.

Kobiety w ciąży ostrzega się, by nie zbliżały się do kociej kuwety, ponieważ zakażenie pasożytem może powodować wady wrodzone u płodu i poronienia.

Badania wykazały, że toksoplazmoza jest związana z różnymi chorobami psychicznymi, takimi jak schizofrenia, choroba dwubiegunowa, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, a nawet niezdarność.

Pasożyt Toxoplasma gondii ma jednak negatywny wpływ nie tylko na ludzi. Wykazano, że oddziałuje on także na gryzonie. T. gondii wędruje do ich mózgów i powoduje, że gryzonie tracą wrodzony lęk, który jest związany z zapachem kociego moczu. Zamiast tego, zaczyna się on im podobać. To sprawia, że zainfekowane gryzonie są znacznie łatwiejszym łupem dla kotów.

Ponieważ pasożyt atakuje mózgi gryzoni, był podejrzewany o podobne działanie u ludzi. Jednak zespół brytyjskich naukowców nie wykazał żadnego związku. Badacze obserwowali rodziny, które w latach 90. posiadały koty i przyglądali się temu, jak rosły znajdujące się w nich dzieci.

Jak informują naukowcy, jest to metoda lepsza niż pytanie osób z zaburzeniami psychicznymi, czy posiadały w dzieciństwie koty.

- Nasze badania sugerują, że posiadanie kota, gdy jest się w ciąży lub w okresie wczesnego dzieciństwa, nie stwarza bezpośredniego zagrożenia wystąpienia objawów psychotycznych - poinformował dr James Kirkbride z University College London.

- Gdy wzięliśmy pod uwagę czynniki, takie jak przeludnienie gospodarstw domowych i status społeczno-ekonomiczny, dane wykazały, że koty nie były winne. Wcześniejsze badania, donoszące o powiązaniu pomiędzy posiadaniem kota a występowaniem psychozy, zwyczajnie nie brały pod uwagę innych możliwych wyjaśnień - wyjaśniła Solmi.

Wyniki najnowszego opracowania są zdecydowanie dobrą wiadomością, szczególnie ze względu na to, ile osób posiada koty i to, jak dużo ludzi jest zainfekowanych pasożytem T. gondii.

"W Stanach Zjednoczonych ponad 60 mln mężczyzn, kobiet i dzieci jest nosicielami pasożyta powodującego toksoplazmozę, jednak u niewielu osób występują objawy, ponieważ układ odpornościowy powstrzymuje rozwój choroby" - czytamy na stronie internetowej amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób.

Świat dzieli się na wielbicieli psów i tych, którzy wolą koty. Każde z tych zwierząt ma wobec tego swoje święto. 17 lutego obchodziliśmy Światowy Dzień Kota. Zobacz pupili Reporterów 24.

Autor: zupi/aw / Źródło: nbcnews.com