Ten rudy kot ma na imię Tip, czyli po prostu Napiwek. Tak nazwał go Ołeksandr, taksówkarz z Charkowa na Ukrainie. Tłumaczy, że odkąd "zatrudnił" zwierzaka, napiwki wzrosły. Jest też zdania, że jego czworonożny przyjaciel potrafi przewidzieć, czy dzień za kółkiem będzie udany.
Kot Tip i taksówkarz Ołeksandr jeżdżą razem od dwóch lat. Zwierzę tak zadomowiło się w samochodzie, że już nie czeka na zachętę kierowcy. Wskakuje do pojazdu, jak tylko pojawi się okazja.
Jest jednak warunek, aby dzień pracy w ogóle się rozpoczął: najpierw śniadanie. Bez smakołyków o poranku kot odmawia wyruszenia w trasę. Wytrzymuje nawet 12-godzinne zmiany, a po powrocie domaga się wynagrodzenia w postaci kolacji.
Kot i taksówkarz, miłość od pierwszego wejrzenia
Spotkali się przypadkiem. Jak opowiada Ołeksandr, gdy był wraz ze swoją dziewczyną Maszą w sklepie z oponami, podszedł do nich kociak, zaczął się łasić i miauczeć. - To była miłość od pierwszego wejrzenia - podkreśla.
Na pomysł "zatrudnienia" kota w taksówce Ukrainiec wpadł, gdy doszedł do wniosku, że jego samochód nie jest wystarczająco przytulny. Na początku były kłopoty, musiał zmienić pracę, bo w poprzedniej firmie nie spotkało się to z aprobatą.
Jak twierdzi mężczyzna, odkąd kot z nim jeździ, wzrosły napiwki zostawiane przez pasażerów. Dlatego zwierzak otrzymał imię Tip, od angielskiego określenia napiwku.
Bohaterowie Instagrama
Ołeksandr przekonuje, że kot potrafi przewidzieć, czy dzień za kółkiem będzie udany. Jeśli odmawia wyjścia z domu lub wejścia do samochodu, zleceń zapewne będzie niewiele.
Nietypowa para jest bardzo popularna w Charkowie, zyskuje też sympatyków w mediach społecznościowych. Tip ma nawet własny profil na Instagramie. - Zdobyłem 1200 obserwujących przez dwa lata, a on 1500 w dwa dni - opowiada Ołeksandr.
Autor: rzw / Źródło: ENEX, unian.ua