Astronomowie przyznali się do błędu. Po ponad 26 latach badań okazało się, że źle oszacowali liczbę galaktyk we Wszechświecie. - Kto wie, jakie ciekawe informacje w sobie kryją - komentują naukowcy.
Kosmiczny Teleskop Hubble’a od 1990 roku bada przestrzeń międzyplanetarną. Przez cały okres analiz astronomowie szacowali ilość galaktyk we Wszechświecie na 100-200 miliardów. Każda najmniejsza, oddalona o lata świetlne jasny punk, który uwiecznił na zdjęciu teleskop, może być galaktyką.
Jednak obecnie naukowcy stwierdzili, że dawne przypuszczenia dotyczące ilości galaktyk są mało trafne. Międzynarodowy zespół astronomów na czele z Christopherem Conselicem z Uniwersytetu w Nottingham w Wielkiej Brytanii stwierdził, że dawne szacunki były dziesięciokrotnie zaniżone. Teraz sądzą, że w Kosmosie znajduje się nie miliardy galaktyk a biliony.
- Jeszcze ponad 90 procent galaktyk trzeba jeszcze zbadać. Kto wie, jakie ciekawe informacje w sobie kryją - powiedział Conselice.
Skąd taka pomyłka?
Dlaczego od razu naukowcy nie byli w stanie oszacować trafnej ilości galaktyk? W Kosmosie są one ułożone w klastrach. Jedne galaktyki są większe, jaśniejsze od innych a inne mniejsze i dlatego trudniej zauważalne. Ponadto we Wszechświecie istnieje wiele galaktyk połączonych. Niektóre zakrywają inne.
W lutym 2011 roku Teleskop Hubble'a sfotografował gromadę galaktyk, która z perspektywy maszyny wyglądała, jak uśmiech:
Autor: AD / Źródło: mnn.com, spacetelescope.org
Źródło zdjęcia głównego: Roth Ritter