Już 28 listopada kometa stulecia, jak nazywają ISON naukowcy, przeleci w bardzo bliskiej odległości od Słońca. Choć środowisko naukowe jest podzielone w opinii, czy przetrwa to spotkanie, jedno jest pewne - będziemy ją mogli obserwować gołym okiem.
ISON odkryto w 2012 roku. Należy ona do tzw. komet muskających Słońce, czyli obiektów, które przechodząc przez swoją orbitę, znajdują się w bardzo bliskiej odległości od gazowej kuli. Naukowcy zapowiadają ją jako "kometę stulecia" - jeden z najjaśniejszych obiektów na niebie.
Niebezpieczne sąsiedztwo
Według wyliczeń, ISON minie Słońce 28 listopada w odległości zaledwie 2,7 radii (pozaukładowa jednostka miary określająca promień gwiazd, równa połowie obecnej średnicy Słońca - red.), czyli ok. 1,2 miliona kilometrów.
Według części naukowców, ISON nie zdoła przetrwać tak bliskiego spotkania. Temperatura sprawi, że zniknie na dobre, wyparowując. Co innego twierdzą ci, którzy obserwują ją przez teleskop Hubble'a.
Na tyle duża, by wytrzymać
Dwóch naukowców - Matthew Knight, astronom z Obserwatorium Lowella w Arizonie oraz Kevin Walsh z Południowo-zachodniego Instytutu badawczego w Boulder w Kolorado - jest pewnych, że lodowa bryła przetrwa zbliżenie do Słońca. Przeprowadzili oni szereg badań, opierając się na danych uzyskanych z obserwacji poczynionych przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Według nich ISON ma duże szanse, by wyjść cało, ponieważ ma nie najmniejszą średnicę prawie 4 kilometrów.
Autor: mb/mj,map / Źródło: NASA, nature.com
Źródło zdjęcia głównego: NASA