Koniec misji komandora Hadfielda. Kanadyjczyk, dowódca Międzynarodowej Stacji Kosmicznej we wtorek rano wraca na Ziemię. Na pożegnanie wykonuje swoją wersję piosenki "Space Oddity" Davida Bowie.
53-letni Komandor Chris Hadfield dowodził ISS pięć miesięcy. Przez ten krótki czas zdążył przeobrazić się w "kosmicznego celebrytę". To dlatego, że w przystępny, a przede wszystkim dowcipny sposób opowiadał o codziennym życiu na ISS.
Wszystkie nauki Chrisa
Pokazał nam jak się myje ręce kosmosie, na czym polega jedzenie tortilli z miodem, niesfornych orzeszków, czy ciastka z budyniem. Znamy go też jako świetnego fotografa, a przede wszystkim muzyka. Z pokładu stacji dawał mnóstwo koncertów, bo świetnie gra na gitarze i śpiewa. Ostatnio postanowił pożegnać się własną wersją piosenki Davida Bowiego "Space Oddity", co słyszymy na powyższym filmie.
Te wszystkie aktywności przysporzyły mu mnóstwo zwolenników na całym świecie. Na Twitterze codziennie podąża za nim ponad 770 tys. fanów, o cichych wielbicielach nie wspominając.
NASA wiedziała co robi, wysyłając Chrisa w kosmos. Dzięki niemu znacząco wzrosło zainteresowanie kosmicznymi misjami i udało się uciąć dyskusje czy warto było wydać 100 mld dol na ISS.
Kanadyjczyk wraca na Ziemię
W niedzielę, dzień po udanej misji załatania pompy chłodzącej instalację elektryczną ISS, Kanadyjczyk przekazał dowództwo Rosjaninowi Pawłowi Winogradowowi. Na Ziemię wraca we wtorek rano naszego czasu.
Na kilka chwil przed startem w oku na pewno zakręci mu się łza, tylko czy w kosmosie można płakać? To nie takie proste, przekonywał nas w marcu.
Przylecą nowi
Chris Hadfield rozpoczał misję na ISS 19 grudnia 2012 roku. Razem z nim na Ziemię wrócą Roman Romanenko i Tom Marshburn. Na pokładzie stacji zostaną - przybyli tam później - Alexander Misurkin, Chris Cassidy i Paweł Winogradow, któremu Hadfield przekazał już dowodzenie. Pod koniec maja dołączą do nich nowi astronauci - Fiodor Jurczichin, Karen Nyberg i Luca Parmitano.
Autor: mm/mj / Źródło: NASA, Reuters TV