Kilka godzin spędziła pod gruzami zawalonego budynku ciężarna mieszkanka powiatu Lushan w Syczuanie. To właśnie ten region najbardziej ucierpiał podczas silnego trzęsienia ziemi, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę naszego czasu. Ratownikom udało się uwolnić kobietę, a także 7-letnią dziewczynkę mimo utrudnień związanych ze wstrząsami wtórnymi.
To właśnie na terenie powiatu Lushan znajdowało się epicentrum trzęsienia, którego siłę amerykańska agencja USGS oceniła na 6,6, a chińskie służby sejsmologiczne na 7 w skali Richtera.
Około godz. 12.30 miejscowego czasu, czyli ponad cztery godziny po trzęsieniu ziemi, strażakom i żołnierzom z grupy ratunkowej udało się dotrzeć do uwięzionej pod gruzami zawalonego budynku ciężarnej kobiety. Akcja zakończyła się powodzeniem, chociaż miała trudny przebieg, bo przeszukiwanie ruin utrudniały kolejne wstrząsy wtórne.
Uratowana 7-latka
To nie jedyna ocalona osoba, jaką udało się uwolnić spod gruzów w tym miejscu. Dwie godziny wcześniej ratownicy dotarli do 7-letniej dziewczynki, która również przeżyła trzęsienie, ale została uwięziona w ruinach budynku. Dom zamieszkiwało w sumie pięć osób, jednak trzy z nich podczas wstrząsów przebywały poza nim.
Tragiczne skutki trzęsienia
Do trzęsienia ziemi doszło krótko po godz. 8 czasu miejscowego (godz. 2 w nocy z piątku na sobotę naszego czasu), były odczuwalne w oddalonej o ok. 140 kilometrów od Ya'an stolicy prowincji, Chengdu, i w sąsiednich prowincjach. Najsilniejszy z wielu odnotowanych wstrząsów wtórnych miał 5,1 w skali Richtera.
Zdjęcia z chińskich stacji telewizyjnych pokazują, że w rejonie najbliżej epicentrum zawaliły się niemal wszystkie niskie domy. Spod gruzów udało się dotychczas wydobyć 32 osoby, ale wiele może wciąż czekać na ratunek.
Autor: js//tka / Źródło: Reuters TV