Bilans wczorajszego pożaru, który wybuchł w południowej części Kalifornii (w okolicy Banning i Idyllwild) przyniósł tragiczne szkody: trzy osoby zostały ranne, 1 500 ewakuowanych, a kilkanaście domów uległo całkowitemu spaleniu. Ognień jeszcze nie został opanowany.
Pożar nazwany "Silver Fire" rozpoczął się po godzinie 14.00 (czasu lokalnego) i w ciagu sześciu godzin objął ponad 6 tys. ha terenu.
Pierwsze płomienie odnotowano w okolicach autostrady nr 243. Szybkie rozprzestrzenianie się ognia skłoniło kalifornijską straż pożarną do zwiększenia swoich działań ochronnych.
Trzy osoby ranne
Urzędnicy podają, że co najmniej 15 budynków zostało doszczętnie zniszczonych, a ponad 1,500 ludzi musiało opuścić swoje domy.
Najbardziej poszkodowane zostały trzy osoby, w tym dwóch strażaków i jeden cywil, którego stan jest tragiczny.
Ogień nie został jeszcze w pełni opanowany, a strażacy dodają, że pożary w tej okolicy są zdradliwe. W akcji bierze udział ok. 2000 strażaków.
Autor: kt,mb/jaś / Źródło: ENEX, TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24