W północnych Chinach w prowincji Shaanxi u kolejnych pand wykryto wirus nosówki. Ma on na koncie już jedna ofiarę śmiertelną - pandę Cheng Cheng.
Kolejne trzy pandy, Da Bao, Feng Feng oraz Zhu Zhu zachorowały w okolicach wigilii.
Dwie pandy w stanie krytycznym
Jin Yipeng, profesor Akademii Medycyny Weterynaryjnej i Rolniczej w Chinach poinformował, że dwie z nich - Da Bao i Feng Feng - przebywające w Centrum Ratowania Rzadkich Dzikich Zwierząt w Shaanxi, są w stanie krytycznym i przebywają w śpiączce.
Centrum Ratowania Dzikich Zwierząt zostało zamknięte dla odwiedzających.
Da Bao w głębokiej śpączce
Wszystkie chore zwierzęta to samice.
- W ciągu dwóch dni Da Bao zapadła w głęboką śpiączkę. Zwierzę jest niewrażliwe na bodźce zewnętrzne. Stan jest bardzo zły - informuje Jin. - Panda Zhu Zhu jest natomiast w dobrym stanie - dodaje.
Te trzy pandy wielkie zostały objęte kwarantanną. Nosówką zaraziły się od 8-letniej samicy Cheng Cheng, która 6.12.14 została znaleziona chora w swojej klatce, a trzy dni potem zdechła.
Śmiertelny wirus nosówki
Nosówka jest niebezpieczną chorobą, która głównie atakuje psy i koty. Wirus jest wysoce zaraźliwy, a śmiertelność wynosi 80 proc.
W Chinach na wolności żyje około 1600 pand, a w niewoli ponad 300.
Autor: mab/map / Źródło: Reuters TV