Za pomocą urządzenia tego samego typu, co Wielki Zderzacz Hadronów, badacze chcą sprawdzić, jaki kolor miała skóra hadrozaurów. To niemal jak poszukiwania bozonu Higgsa.
Za pomocą akceleratora cząstek, którym dysponuje kanadyjski Uniwersytet Saskatchewan, naukowcy chcą sprawdzić jaki kolor miały nazywane "dinozaurami kaczodziobymi" hadrozaury.
- To byłby pierwszy raz, kiedy komukolwiek udałoby się wskazać zabarwienie skóry dinozaura - przyznał serwisowi Popular Science Philip Currie, peleontolog z Uniwersytetu Alberty.
W poszukiwaniu melanosomów
W ostatnich latach naukowcy, którzy przyglądali się skamieniałym piórom dinozaurów, natykali się na tzw. melanosomy. To obecne w cytoplazmie struktury, które są odpowiedzialne za kolory. Jak zaznacza Currie, w skamieniałościach zawierających fragmenty skóry dotąd nikt melanosomów nie szukał - zrobią to dopiero Kanadyjczycy.
Bardzo dobrze zachowana głowa
Obiektem, który poddadzą działaniu akceleratora cząstek, będzie bardzo dobrze zachowana, bo mająca niemalże naturalny kształt, głowa hadrozaura żyjącego 70 mln lat temu. Odnaleziono ją w 2012 roku nieopodal miasta Grand Prairie w prowincji Alberta, na środkowym-wschodzie Kanady.
Dlaczego do ustalenia kolory skóry dinozaura potrzeba tak potężnego urządzenia, jakim jest akcelerator cząstek (podobne urządzenie pozwoliło odkryć cząsteczkę, która może być bozonem Higgsa)? Tylko ono pozwoli wychwycić melanosomy, które są zbyt małe, by można je było odnaleźć za pomocą tradycyjnych metod badawczych. Kiedy już skamieniałości hadrozaura zostaną poddane wpływowi wiązki podczerwonego światła, to właśnie ono, odbijając się od nich, ujawni obecność melanosomów.
Autor: map/rs / Źródło: popsci.com