Jak upał działa na nasz organizm?

Jesteśmy stałocieplnymi ssakami, dlatego temperatura naszego ciała sięga około 37 st. C. Narządy stanowiące siedem proc. masy ciała wytwarzają do 70 proc. ciepła, dlatego organizm musi się chłodzić. Najlepszym sposobem jest oczywiście pocenie. To proces nieeestetyczny, jednak niezwykle skuteczny.

- Normalnie, człowiek, który nie wykonuje żadnej pracy, wydala około 100 ml wody na godzinę, dlatego trzeba pamiętać o piciu. Na pustyni organizm wydala do 1,5 litra na godzinę, czyli jedną butelkę wody, a utrata ok. 10 proc. masy ciała pozwala przeżyć zaledwie 4-5 godzin. Dlatego podczas upałów należy pamiętać o piciu - powiedziała dr Agnieszka Kloch

Jednak co zrobić, gdy dojdzie już do przegrzania organizmu? Przegrzanie jest stanem awaryjnym. Organizm za wszelką cenę chce utrzymać 37 st. C, ponieważ przy wzroście do 43-44 st. C zaczyna ścinać się białko. Dochodzi wtedy do szoku termicznego. Człowiek doznaje udaru cieplnego, dlatego trzeba natychmiast trafić do szpitala, ponieważ może dojść do nieodwracalnych zmian.

Istotne jest również, by samemu nie wprowadzać organizmu w szok termiczny oraz, żeby aktywności fizyczne zostawić na chłodniejszą porę dnia, ponieważ organizm nie jest przyzwyczajony do dynamiki i może źle na nie zareagować.

Jednak pocenie się cechuje głównie ludzi, bowiem niektóre ssaki nie wykorzystują tego zjawiska, zwłaszcza te, które posiadają futro.

-Psy na przykład się nie pocą, tylko dyszą. Tracą przez to mniej wody, ale również odczuwają upał i mają takie same problemy z wysokimi temperaturami jak ludzie - dodała dr Kloch. Należy więc pamiętać, żeby zwierzęta miały stały dostęp do wody, a także zapewnić im zacienione miejsca do odpoczynku, bo upał też jest dla nich uciążliwy.

Mamy jednak dobrą wiadomość, weekend przyniesie ukojenie, a temperatury spadną, chociaż co prawda jeszcze nie do temp. optymalnej, sięgającej ok. 20 st. C.

Autor: kt/jaś / Źródło: TVN 24