W programie TVN24 "Wstajesz i wiesz" lekarz wyjaśniał, jak zatroszczyć się o bezpieczeństwo najmłodszych w okresie, gdy żar leje się z nieba. Podpowiadał, jak określać zapotrzebowanie na wodę i tłumaczył, dlaczego lody lepiej jeść po śniadaniu, zamiast na deser po obiedzie.
Dorosły człowiek powinien wypijać w ciągu doby około 1,5 litra wody. Gdy jednak temperatura za oknem wzrasta do iście tropikalnego poziomu, sugerowana ilość również. Aktywnie trenujący powinni nierzadko przyswajać nawet i 6 albo 8 litrów.
Ale co z dziećmi?
Dużo wody, czyli?
- Pediatrzy przeliczają zapotrzebowanie dobowe na wodę dla dziecka na jego wagę - wyjaśnił gość programu TVN 24 "Wstajesz i wiesz", pediatra dr Leszek Bill. Dziecko, według zaleceń żywieniowych, powinno dziennie wypijać 100 ml wody na każdy z pierwszych 10 kg wagi ciała, 50 ml na dziesięć kolejnych i 20 ml na każdy kilogram powyżej 20 kg.
- Często, w małych porcjach i regularnie - zaznaczył dodając, że przypominanie o nawodnieniu się i dopilnowanie, aby maluch wypił wodę "to wielka odpowiedzialność rodziców i opiekunów". - Warto jednak pamiętać o tym, że są schorzenia, które uniemożliwiają wypijanie tak ogromnych ilości płynów mimo upałów i warto skonsultować się z lekarzem prowadzącym - podkreślił. Takimi są m.in. choroby serca, nerek, wątroby czy cukrzyca.
Nadaj smak
Jeżeli dziecko nie przejawia entuzjazmu do wody, warto postarać się urozmaicić jej smak. Najmłodsi nierzadko wolą soki zamiast bezbarwnego płynu właśnie dlatego - jedno smakuje, a drugie smaku zupełnie nie posiada. Dobrym pomysłem wówczas jest dodanie liści mięty, plasterków cytryny, ogórka lub dolanie do butelki soku wyciśniętego z prawdziwego owocu.
Podróżuj nocą...
Planując podróż z dzieckiem w czasie takich upałów warto rozważyć przejazdy nocną porą. Wówczas temperatura jest łatwiejsza do zniesienia i nie ma tzw. lampy, czyli ostrego słońca, z którego np. w autobusie lub pociągu, nie mielibyśmy szans zejść, a które dodatkowo nagrzewałoby pojazd, co odczulibyśmy nawet gdybyśmy wewnątrz siedzieli w cieniu.
... bez klimatyzacji
- Należałoby również zastanowić się nad sensem włączania klimatyzacji. Kilka godzin ekspozycji dziecka może się skończyć infekcją górnych dróg oddechowych - zauważył dr Bill. - Wiadomo, że niekiedy to niemożliwe do zrealizowania. Rzecz w tym, aby temperatury (wewnątrz i zewnątrz) nie różniły się skrajnie, abyśmy z auta, wewnątrz którego jest 20-23 st. C, nagle nie wychodzili na zewnątrz, gdzie temperatura oscyluje na poziomie 35 st. C - podkreślił.
Chroń skórę
Pediatra przypomniał, że w przypadku dzieci niezwykle ważne jest odpowiednie nakrycie głowy oraz krem z filtrem odpowiednim dla skóry dziecka.
- Młoda skóra jest narażona w sposób szczególny na działania UVA i UVB - podkreślił. - Ja sugerowałbym nawet kompletnie blokujące, faktory rzędu 30, 50, które faktycznie blokują wpływ promieni - dodał dr Bill. Najbardziej narażone na poparzenia słoneczne są uszy i kark.
- Należy pamiętać, że słona woda się krystalizuje na skórze dziecka, a te kryształki działają jak soczewka skupiająca promienie - zaznaczył.
Dieta wakacyjna
Gdy za oknem temperatury są tak wysokie, jak w Polsce w ostatnich dniach, apetyt niemalże zanika a jeść trzeba. Zwłaszcza, gdy jest się intensywnie rozwijającym organizmem, stale powiększającym gabaryty swoich organów wewnętrznych, szkieletu i w ciele którego zachodzi szereg skomplikowanych procesów.
- Sugerowałbym posiłki w dużej mierze składające się z owoców i warzyw, i karmienie częstsze, co trzy godziny - podpowiadał pediatra. - Niech ta dieta będzie lekkostrawna i nieobciążająca - dodał.
Lody na kolację lub śniadanie
Będące synonimem wakacji i letnich dni lody dr Bill odradzał. Jako lekarz deser lodowy ostatecznie zaakceptowałby tylko pod warunkiem, że byłby podawany albo wczesną, albo wieczorową porą ze względu na różnicę temperatur. Będąc rozgrzanym, czyli mając rozgrzane m.in. gardło oraz jamę ustną, zjedzeniem lodów możemy spowodować przeziębieniem.
Autor: msb/jap / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock