Mieszkańcy Nowej Anglii wyczekują nadejścia sztormu tropikalnego Irene. Mimo tego, że zyskała status sztormu tropikalnego i wieje słabiej, władze stanu wciąż są świadome zagrożenia.
Wszystkie sześć zagrożonych stanów wciąż postawionych jest w stan pogotowia. Mimo iż, nie nawiedzi ich huragan, a słabszy sztorm tropikalny reginowi wciąż grożą podtopienia.
Miejsowość Conway, która znajduje się ok. 160 km na zachód od Bostonu, z powodu wpływu Irene na pogodę, została zalana przez lokalną rzekę. Ruch drogowy został wstrzymany. W południowej części Nowej Anglii pojawiły się tornada, a woda zalała lokalne piwnice.
Boston w pogotowiu
W nocy z niedzieli na poniedziałek sztorm tropikalny Irene znajdzie się nad Bostonem, w którym ewakuowano kilka tysięcy mieszkańców.
Meteorolodzy ostrzegają, że mimo iż zjawisko pogodowe osłabło, wcale jest groźne. Już teraz silny wiatr, który wyprzeda oko cyklonu zerwał linie energetyczne. Prądu pozbawionych jest 500 tysięcy domów.
W Bostonie zamknięto szpitale, lotniska i wstrzymano komunikację drogową. - Teraz miasto przypomina opuszczone - powiedział agnecjom informacyjnym jeden z policjantów.
Co najmniej 12 osób nie żyje
Irene, mimo że straciła na sile, zdążyła sparaliżować wschodnie wybrzeże USA. W sobotę Uderzyła w Karolinę Północną powodując podtopienia i niewielkie zniszczenia.
Według agencji Reutera, huragan zabił już 12 osób w Północnej Karolinie, Virginii i na Florydzie. Jedna z ofiar to mężczyzna, który zginął w sobotę wieczorem (czasu miejscowego) w miejscowości Chesterfield County w stanie Wirginia, gdy na jego dom runęło drzewo.
Wiatr niszczył domy, zrywał linie energetyczne, łamał drzewa. W samej Karolinie Północnej około 2,5 miliona ludzi spędziło noc w całkowitych ciemnościach.
W stanie gotowości jest 6500 żołnierzy, którzy mają pomóc w usuwaniu zniszczeń oraz uczestniczyć w akcjach ratunkowych.
Straty przyniesione przez Irene liczone są w miliardach dolarów.
Autor: xyz//aq / Źródło: Reuters