W weekend nad Arizoną przeszła potężna burza. Pozostawiła w strzępach dziesiątki domów w stolicy stanu - Phoenix. Towarzyszył jej ulewny deszcz, grad i porywisty wiatr.
Zniszczenia
Prawie 30 tysięcy odbiorców pozostało bez prądu. W okolicy metra wiatr powalił słupy energetyczne i wyrwał drzewa z korzeniami. Te ostatnie zwalały się na domy i samochody, powodując olbrzymie szkody. Na szczęście nikt w tym pogodowym armagedonie nie stracił życia. - To był całkiem imponujący pokaz siły - powiedział szef straży pożarnej w Phoenix Aaron Ernsberger po tym, jak objechał miasto w celu oszacowania strat i rozdysponowania pracy.
Tym, którzy pozostali bez dachu nad głową, pomaga amerykański Czerwony Krzyż.
Autor: mar/map / Źródło: abc15.com, ENEX