Na Oceanie Atlantyckim znajduje się huragan Lorenzo, któremu towarzyszą porywy wiatru dochodzące do 230 kilometrów na godzinę. To oznacza, że ma czwartą kategorię w skali Saffira-Simpsona. Na drodze żywiołu znajdują się Azory.
Przez Ocean Atlantycki na północ z prędkością 17 kilometrów na godzinę zmierza huragan Lorenzo. Towarzyszą mu porywy wiatru osiągające prędkość do 230 km/h, co oznacza, że żywioł ma czwartą kategorię w pięciostopniowej, rosnącej skali Saffira-Simpsona. Jak prognozują synoptycy z Narodowej Służby Pogodowej (NWS), w ciągu nadchodzących kilkudziesięciu godzin Lorenzo będzie poruszać się szybciej.
Niesie ulewny deszcz
W niedzielę wieczorem czasu polskiego huragan znajdował się 2115 kilometrów na południowy zachód od archipelagu Azorów, należącego do Portugalii.
Według prognoz, Lorenzo na zachodzie Azorów we wtorek i środę przyniesie opady deszczu od 75 do 150 litrów wody na metr kwadratowy, które mogą powodować zagrażające życiu błyskawiczne powodzie.
Portugalska agencja meteorologiczna IPMA opublikowała w niedzielę oświadczenie z którego wynika, że prawdopodobieństwo uderzenia huraganu w Azory wynosi ponad 80 procent. Oko huraganu kategorii czwartej może przejść bardzo blisko archipelagu w środę, osiągając prędkość porywów wiatru dochodzącą do 200 kilometrów na godzinę.
Zdaniem IPMA najbardziej narażone są wyspy Flores i Corvo, ale także Sao Jorge, Pico, Graciosa, Faial oraz Terceira.
Gdzie pójdzie dalej?
Po ominięciu Azorów wejdzie w interakcję z burzą znajdującą się na południe od Grenlandii. Burza ta wypchnie Lorenzo na północny wschód, jednak przed dotarciem do Wielkiej Brytanii może skierować go na północ.
Autor: dd / Źródło: NWS, Reuters, AccuWeather
Źródło zdjęcia głównego: NOAA