Woda wybijała szyby. Poważne zniszczenia w kurortach Hiszpanii

W Andaluzji na południu Hiszpanii silnie wiało od poniedziałkowego popołudnia. W mieście Kadyks fale miały wysokość od sześciu do ośmiu metrów. Po sztormie na plaże dostały się duże ilości wodorostów i kamieni. Woda znalazła się na jezdniach biegnących wzdłuż wybrzeża.

Jedna z najbardziej dotkniętych prowincji to Malaga. Szkody odnotowano tam na ponad 30 plażach. Zniszczone zostały również lokale gastronomiczne. Woda wybijała okna, a do restauracji dostawały się zwały błota. Wiatr przewracał meble i łamał palmy.

W prowincji Grenada na wybrzeżu Costa Tropical szkody powstały praktycznie na wszystkich plażach.

Skutki silnego wiatru widać także w prowincji Alicante na wschodnim wybrzeżu kraju. Wiało tam w porywach do 90 kilometrów na godzinę, fale osiągały wysokość do pięciu metrów. W miejscowościach Guardamar, Alicante, Torrevieja i Santa Pola uszkodzone zostały wejścia na plaże.

Sztorm dał o sobie znać w regionie Murcja. Uszkodzeniu uległy promenady. Sztorm całkowicie wymył piasek na plażach Las Sirenas, Entremares, Paraíso oraz Calnegre. Uszkodzone zostały zacumowane w marinach łodzie. W Cabo De Palos woda przedostała się na ulice.

Były miejsca, gdzie siła wody wyrywała kostkę brukową na chodnikach i przenosiła duże betonowe bloki oddzielające plażę od deptaków.

Sztorm szalał nie tylko w kontynentalnej części kraju. W mieście Melilla, która jest hiszpańską jednostką administracyjną w północnej Afryce, zarejestrowane zostały fale o wysokości 7,2 metra, co jest tamtejszym rekordem. Na plażach znalazło się wiele śmieci. W całym mieście służby interweniowały prawie 200 razy.

Silny wiatr, opady deszczu i wysokie fale sprawiły, że zawieszony został transport morski pomiędzy Ceutą a miastem Algeciras w kontynentalnej części Hiszpanii. Lokalne media informują również, że na Morzu Śródziemnym uformowała się trąba wodna.

Obecnie w Hiszpanii nie obowiązują żadne ostrzeżenia meteorologiczne. Pogoda ma się uspokajać.