Don Petitt o poranku otworzył przegrodę dzielącą Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) i kapsułę Dragon. Przez cztery dni załoga stacji będzie przepakowywać przywieziony ładunek i zastępować go tym, co zamierzają odesłać. Jeśli Dragon szczęśliwie wróci na Ziemię, będzie to oznaczać pełen sukces pierwszej misji prywatnego przewoźnika na orbitę.
Astronauta Don Petitt o godz. 5:53 (10:53 naszego czasu) otworzył przegrodę dzielącą Międzynarodową Stację Kosmiczną i kapsułę Dragon, która w piątek zacumowała do ISS. W tym czasie stacja przelatywała nad Auckland w Nowej Zelandii.
Pół tony
Teraz przed astronautami cztery dni wypakowywania ok. 500 kg ładunku - żywności, napojów i sprzętu potrzebnego w codziennym życiu na orbicie. W kapsule umieszczą w zamian m.in. wyniki doświadczeń i badań oraz zbędne im w dalszym pobycie rzeczy.
Z końcem miesiąca Dragon ma wrócić na Ziemię. Planowo powinien spaść w wody na zachód od Kaliforni 31 maja.
Historia na naszych oczach
Zbliżanie się Dragona do ISS trwało trzy dni, sześć godzin i jedenaście minut. Jego zacumowanie to historyczny moment - pierwsza prywatna kapsuła dostarczyła ładunek do stacji kosmicznej.
Sam pojazd, jak i rakietę Falcon 9, która wyniosła go na orbitę, skonstruowała firma SPaceX.
Autor: js/ŁUD / Źródło: NASA