Pogodą w Europie rządzi wyż, który ulokował się nad Niemcami. To dlatego obecnie mamy napływ chłodnego powietrza do Polski, ale już w piątek dotrze do nas ocieplenie. Wraz z ciepłem pojawią się jednak opady deszczu i śniegu z deszczem.
W ciągu ostatnich godzin obserwujemy silny wzrost ciśnienia w Warszawie.
- To dotyczy też innych regionów naszego kraju, a właściwie całej Europy Środkowej - tłumaczył w programie "Wstajesz i wiesz" na TVN24 Tomasz Wasilewski, prezenter pogody tvnmeteo.pl.
Dodał, że we wtorek rano barometry pokazały nieco ponad 990 hektopaskali, a w środę było to już 1009 hektopaskali. Jest to wzrost o ponad 20 hPa, a to jeszcze nie koniec, bo może osiągnąć wartość nawet 1012-1013 hektopaskali. - Bardzo silny, gwałtowny wzrost ciśnienia - podkreślił Wasilewski.
Wyż przegonił deszczowy front
Co jednak wpływa na wzrost ciśnienia? Odpowiada za to wyż, którego centrum ulokowało się na południu Niemiec, nad Bawarią, w okolicach Monachium.
- On przegonił front, który jeszcze wczoraj psuł nam pogodę i był nad Polską z deszczem. Teraz ten front jest poza naszymi granicami - nad Białorusią i Ukrainą - tłumaczył prezenter pogody. Nad tymi obszarami pada w środowy poranek deszcz albo deszcz ze śniegiem. Front będzie odchodził na wschód.
Idzie znowu ocieplenie
Ten wyż ma wpływ na pogodę w Polsce. Po jego wschodniej stronie napłynęło nieco chłodniejsze powietrze. To dlatego w Katowicach w środowy poranek odnotowano -3 stopnie Celsjusza, w Warszawie zero, a w wielu miejscach -1, -3 stopnie.
- Po drugiej stronie wyżu dzieją się rzeczy takie, które przyniosą nam ocieplenie. Mowa o tym powietrzu, które na razie znajduje się daleko, nad Francją - tłumaczył Wasilewski. Tam termometry pokazały nawet 13 stopni Celsjusza. To cieplejsze powietrze szykuje się, żeby wybrać się do Polski.
Kiedy to nastąpi? Najprawdopodobniej w piątek na zachodzie kraju będzie około 10-11 stopni Celsjusza.
- Więc mamy chwilowe ochłodzenie, ale dzięki wyżowi fajną, dobrą pogodę i dużo słońca. Natomiast później wyż sprowadzi do nas pogodę wilgotniejszą z opadami najpierw śniegu z deszczem, później deszczu - zapowiadał Tomasz Wasilewski. Wraz z opadami przyjdzie właśnie wyższa temperatura. To ciepło zostanie z nami do końca tygodnia.
Kolejna zmiana
- Natomiast w przyszłym tygodniu zmieni nam się cyrkulacja na północną. Będzie nowy napływ arktycznego powietrza znad Skandynawii i czasami będzie padać śnieg - prognozował Wasilewski.
Dodał, że po 12 grudnia pogoda będzie bardziej przypominać zimę niż jesień. - To będzie czasami padający śnieg, to będzie w dzień około zera, a nocami mróz, a czasami i w dzień będzie lekki mróz - wymienił.
Co ze świętami?
Wasilewski, zapytany o pogodę w święta, podkreślił, że w Polsce w grudniu notujemy kilkudniowe cykle. Temperatura spada na pięć, sześć dni, a później jest odwilż.
- Jeżeli 12-13 grudnia zacznie się ochłodzenie, powiedzmy sześciodniowe do 19 grudnia, to później zacznie się kilkudniowa odwilż. Akurat tuż przed Wigilią, tuż przed świętami. To na razie moje wstępne dywagacje na podstawie tego, co widać w prognozach na najbliższe dni - podkreślił.
Posłuchaj całej rozmowy z Tomaszem Wasilewskim:
Autor: aw/rp / Źródło: tvn24