- Od św. Wojciecha radość w polu i uciecha - mówi góral spod Babiej Góry. To wtedy zacznie się prawdziwa wiosna. Wcześniej przez jeszcze około dwa tygodnie czekają nas chłodne dni.
- Według znaków na niebie i na ziemi za niedługo, no może w przyszłym tyżniu przyjdzie tak zwane przedwiośnie, a po tym przedwiośniu, koło św. Wojciecha, może to być wcześniej, przyjdzie wiosna - mówi Ludwik Młynarczyk, góral spod Babiej Góry.
W swoich przepowiedniach opiera się na porzekadłach ludowych. Myli się bardzo rzadko.
- Jest takie przysłowie, że od św. Wojciecha radość w polu i uciecha. No i mnie się wydaje, że w tym roku w całej Polsce będzie ta uciecha, ale też nie jestem tak pewny, że to w tym dniu się zacznie, może nawet trochę wcześniej - prognozuje góral.
Szykujmy się zatem ze zmianą garderoby dopiero na 23 kwietnia.
Zima miała być długa
Ludwik Młynarczyk twierdzi, że spodziewał się wyjątkowo długiej zimy. To dlatego, że w styczniu aura była wyjątkowo wiosenna.
- Mamy takie bardzo ważne porzekadła, "nie szukaj w styczniu słońca, bo zima będzie zazdrosna" albo "bój się w styczniu wiosny, bo kwiecień i marzec zazdrosny", i to się sprawdziło - dodaje.
Majówka będzie ciepła
- Ja czuję, że maj nas przywita raczej ładną pogodą. Wszystko na to wskazuje, że będzie pięknie - prognozuje aurę na długi weekend majowy p. Ludwik.
Miejmy nadzieję, że ta optymistyczna prognoza sprawdzi się.
Autor: mm/ja / Źródło: tvn24