Kalifornijska cieśnina Golden Gate zniknęła w kłębach gęstej mgły. Była ona tak gęsta, że niemal całkowicie skryła słynny most o tej samej nazwie. Przez pewien czas widać było tylko szczyty wież prowadzącej do San Francisco przeprawy.
Długi na 2737,4 m Golden Gate to wiszący most łączący San Francisco z hrabstwem Marin. Spina przylądki cieśniny o tej samej nazwie, która z kolei stanowi łącznik między wodami Zatoki San Francisco i Pacyfiku.
Zaprojektowaną przez Josepha Straussa przeprawę otwarto w 1937 r. Od początku malowano ją na charakterystyczny pomarańczowy kolor, który ma sprawiać, że będzie lepiej widoczna podczas mgieł.
"Przeciwmgielny" pomarańcz
W sobotę można było docenić ten praktyczny pomysł. W czasie największego nasilenia mgieł nad cieśniną wystawały z nich tylko szczyty dwóch wież mostu. Żywa barwa pozwalała łatwo je wyłowić ze skłębionej bieli, co zapewne stanowiło spore ułatwienie dla lokalnego ruchu lotniczego.
Przy tak ograniczonej widzialności samochodowy przejazd przez Golden Gate musi być niesamowitym przeżyciem. Jednak nawet gęste mgły nie powodowały dotąd wstrzymywania ruchu na moście. Od chwili oddania do użytku zamykano go zaledwie trzy razy - z powodu bardzo silnych wiatrów.
Autor: js/rs / Źródło: PAP/EPA