Główny Geolog Kraju ostrzega: to zagrożenie może trwać miesiącami

24919760
Trudna sytuacja w Lądku Zdroju, rzeka zmieniła się w rwący potok
Źródło: TVN24
Główny Geolog Kraju ostrzega przed uaktywnieniem się osuwisk na terenach powodziowych. Wysokie ryzyko pojawienia będzie się utrzymywać przez kilka najbliższych tygodni, a nawet miesięcy.

Osuwiska ziemi są kolejną konsekwencją intensywnych opadów deszczu, jakie pojawiły się nad Polską za sprawą niżu Boris. Główny Geolog Kraju ostrzegł w piątek przed ich uaktywnieniem się na terenach powodziowych. Do tej pory odnotowano kilkanaście zgłoszeń dotyczących potencjalnych ruchów osuwiskowych, a na miejsce zostały wysłane służby PSG. Potwierdzono dwa osuwiska.

- Należy spodziewać się, że zagrożenie uaktywnienia się osuwisk będzie wysokie w kolejnych kilku tygodniach po intensywnych opadach i powodzi. W obecnej sytuacji istnieje również ryzyko wystąpienia zagrożeń hydrogeologicznych związanych z powodziami wezbraniowymi, chodzi w szczególności o zanieczyszczenia wód podziemnych - powiedział w piątek wiceminister klimatu i środowiska prof. dr hab. inż. Krzysztof Galos.

W związku z tym państwowa służba geologiczna (PSG) prowadzi System Osłony Przeciwosuwiskowej (SOPO), który ma służyć głównie wsparciu administracji rządowej i samorządowej, w szczególności w zakresie oceny zagrożenia osuwiskowego - poinformował resort klimatu i środowiska.

Gdzie mogą pojawić się osuwiska

13 września Centrum Geozagrożeń Polskiego Instytutu Geologicznego wydało ostrzeżenia o zagrożeniu osuwiskowym, które dotyczyło głównie Karpat i Sudetów.

- Biorąc pod uwagę rozkład przestrzenny opadów w ostatnim tygodniu oraz lokalizację znanych osuwisk, należy oczekiwać, że najbardziej zagrożonymi na aktywację osuwisk są obszary Pogórza Karpackiego w województwie śląskim i małopolskim (Pogórze Śląskie, także Pogórze Wielickie) - przekazało w najnowszym komunikacie Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Lokalne osunięcia mogą pojawić się również w Sudetach, ale - zdaniem służb - liczba takich przypadków powinna być mniejsza niż w Karpatach. Grunt może pozostać niestabilny nawet przez kilka najbliższych tygodni, a nawet miesięcy.

- Należy liczyć się z uaktywnieniem nawet kilkuset osuwisk w perspektywie najbliższych miesięcy. Mogą one zagrażać życiu i zdrowiu mieszkańców oraz ich mieniu - ostrzegło ministerstwo.

Powódź w Lewinie Brzeskim (19.09.2024)
Powódź w Lewinie Brzeskim (19.09.2024)
Źródło: PAP/Michał Meissner

Jak reagować na osunięcia gruntu

Ministerstwo w komunikacie zaapelowało do mieszkańców zagrożonych terenów o jak najszybsze zgłaszanie przypadków, świadczących o potencjalnym pojawieniu się osuwiska.

- W przypadku pojawienia się niepokojących przejawów ruchów masowych ziemi, zagrażających obiektom budowlanym i infrastrukturze technicznej, a także mogących prowadzić do powstania realnego zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców, należy je zgłaszać jak najszybciej do jednostek samorządowych, które w kolei powinny niezwłocznie zgłosić ten fakt do PSG - poinformowało MKiŚ.

Zagrożenie zanieczyszczeniem wód podziemnych

We wtorek państwowa służba geologiczna opublikowała ostrzeżenie o zagrożeniu hydrogeologicznym na obszarze województw dolnośląskiego i opolskiego oraz południowej części województw wielkopolskiego i lubuskiego, gdzie w związku z występowaniem powodzi wezbraniowej istnieje ryzyko zanieczyszczenia wód podziemnych.

- Na obszarze, na którym został wprowadzony stan klęski żywiołowej, zlokalizowanych jest łącznie 387 obiektów stanowiących potencjalne źródło zanieczyszczenia, głównie obiektów odzysku i unieszkodliwiania odpadów, składowisk odpadów oraz oczyszczalni ścieków, a z drugiej strony są tam zlokalizowane 584 ujęcia wód podziemnych - ostrzega ministerstwo.

Czytaj także: