Uwaga na osuwiska! Te miejsca będą zagrożone w najbliższych dniach i tygodniach

Nysa - Sytuacja Powodziowa (17.09.2024, godz. 17.03)
Trudna sytuacja w Lądku Zdroju, rzeka zmieniła się w rwący potok
Źródło: TVN24
W Polsce w najbliższych dniach i tygodniach wzrośnie zagrożenie osuwiskami ziemi - ostrzegają geolodzy. W wyniku intensywnych opadów deszczu już teraz lokalnie pojawiają się niebezpieczne osunięcia gruntu. Zjawiska są bardzo trudne do przewidzenia i uaktywniają się po pewnym czasie.

Ekstremalne opady deszczu, jakie miały miejsce w ostatnich dniach na południu i południowym zachodzie kraju, wywołały niewidzianą w Polsce od dawna wielką powódź. Geolodzy ostrzegają przed zagrożeniem osuwiskami ziemi, które są kolejną konsekwencją ekstremalnych opadów.

Polskie służby geologiczne już teraz otrzymują sygnały o pierwszych osuwiskach ziemi.

- Na razie dostaliśmy niewiele zgłoszeń, bo mamy osuwisko w Bielsku-Białej, w Sudetach, w Bardzie i w Karkonoskim Parku Narodowym, jeszcze weryfikujemy je terenowo - mówi w rozmowie z tvnmeteo.pl Tomasz Wojciechowski, kierownik Centrum Geozagrożeń w Państwowym Instytucie Geologicznym.

Wojciechowski podkreśla, że osuwiska uaktywniają się po pewnym czasie, a kluczowa dla ich wystąpienia będzie w najbliższych tygodniach pogoda.

Zniszczenia w Lądku-Zdroju po przejściu fali powodziowej. Relacja Jana Piotrowskiego
Źródło: TVN24

Kolejne opady mogą pogorszyć sytuację

Osuwiska ziemi są zjawiskami gwałtownymi i bardzo trudnymi do przewidzenia. Ekspert ostrzega, że ryzyko ich wystąpienia będzie wysokie jeszcze przez kilka tygodni.

- Jeżeli widzimy, że w ciągu tygodnia opady przekraczają 300 litrów na metr kwadratowy, to jest to duże zagrożenie - mówi Wojciechowski.

W ostatnich dniach grunt nasiąkł wodą i każde kolejne opady deszczu mogą pogorszyć sytuację.

- One nie muszą być już tak duże, bo grunt jest już dosyć mocno nasączony. Natomiast jeśli one się w jakikolwiek sposób pojawią przy takim nasączonym gruncie, te osuwiska mogą się pojawić - ostrzega ekspert.

dla oli
Hajduki Nyskie zalane wodą
Źródło: Małgorzata

Które rejony są najbardziej zagrożone

Naturalnie najbardziej narażonymi terenami są miejsca, w których spadło najwięcej deszczu. Kluczowa dla rozwinięcia się osuwisk jest też budowa geologiczna terenu.

- Te opady miejscami były bardzo duże, już nie mówię tylko o Sudetach. Sudety są trochę mniej podatne na osunięcia, ale w Karpatach, gdzie mamy inną budowę geologiczną, te osunięcia są częstsze - podkreśla kierownik Centrum Geozagrożeń w PIG.

Obecnie, według informacji przekazanych przez Państwowy Instytut Geologiczny, największe zagrożenie występuje w Beskidzie Śląskim, w strefie górskiej województwa śląskiego, w zachodniej części województwa małopolskiego. Czujność powinni także zachować mieszkańcy tych terenów, gdzie opad wyniósł 100-150 l/mkw.

Zalane Kłodzko (Dolnośląskie)
Zalane Kłodzko (Dolnośląskie)
Źródło: Anita/Kontakt24

Stare osuwiska największym niebezpieczeństwem

Ostatni raz katastrofa osuwiskowa w Polsce miała miejsce po wielkiej powodzi z 2010 roku. Wtedy służby interweniowały ponad 1300 razy.

- Najczęściej osuwały się miejsca, na których wcześniej występowały już osuwiska. Mamy stare osuwiska - kilkusetletnie, kilkudziesięcioletnie - to są obszary najbardziej podatne. One się uaktywniają - mówi Wojciechowski i dodaje, że w Polsce ogólnie mamy ponad 100 tysięcy starych osuwisk.

- To jest bardzo duża liczba. Są to osuwiska bardzo małe - takie jednoarowe, ale także takie, które przekraczają kilometr kwadratowy, a to olbrzymia liczba. I one też się uaktywniały nie tylko teraz we wrześniu, ale także w okresach suchych - podkreśla.

Zalane ulice, Czechowice-Dziedzice
Zalane ulice, Czechowice-Dziedzice
Źródło: Arek/Kontakt24

Jak się zachować, gdy zauważymy niepokojące sygnały

Każda sytuacja świadcząca o możliwym pojawieniu się osuwiska ziemi powinna być zgłaszana służbom - mówią specjaliści. Przypadki są później weryfikowane przez Państwowy Instytut Geologiczny, który współpracuje z administracją samorządową i ratownikami.

- To tak jak z innymi zagrożeniami. Jeśli widzimy niebezpieczeństwo, powinniśmy to zgłosić służbom. Tutaj mówimy o ryzyku ewakuacji, zagrożenia dla życia i mienia. Bardzo często się takie zagrożenia pojawiają - podkreśla Tomasz Wojciechowski.

Czytaj także: