601 to ostatnia liczba ofiar trzęsienia ziemi w Turcji. W sobotę wieczorem zakończono akcję ratunkową. Teraz władze skupią się na odbudowie prowincji Wan.
Wcześniejszy bilans mówił o 596 ofiarach śmiertelnych i co najmniej 4150 rannych. Spod ruin wydobyto 231 żywych osób.
Priorytetem dla władz jest teraz pomoc rodzinom, które utraciły dach nad głową.
Wciąż wstrząsy wtórne
W Ercis, najbardziej poszkodowanym mieście podczas trzęsienia ziemi w prowincji Wan, otwarto w niedzielę sklepy, włączono prąd w niektórych dzielnicach i uruchomiono bank.
Wstrząs wtórny, który był odczuwalny w mieście w niedzielę rano, miał siłę 5,3 w skali Richtera.
Namioty na wagę złota
Władze poinformowały, że rozdały w prowincji Wan ponad 43 tysiące namiotów, lecz potrzeby są dużo większe. Wielu ludzi, których domy nie są bardzo uszkodzone, domaga się namiotów z obawy przed kolejnymi wstrząsami.
- Nasz dom jest w dobrym stanie, lecz żyjemy w namiocie ze strachu. Wrócimy, gdy przeminą wstrząsy wtórne i rząd powie, że nasz dom jest bezpieczny - powiedział Fadli Kocak, właściciel piekarni w Ercis, który ma nadzieję, że wznowi pracę w ciągu tygodnia.
Trzęsienie ziemii nawiedziło Turcję 23 października 2011 roku. Miało siłę 7,2 st. w skali Richtera. Zniszczyło prawie 6 tys. domów. W jego wyniku rannych zostało ponad 2555 osób, a 600 tys. pozostaje bez dachu nad głową.
Autor: mm//ŁUD / Źródło: PAP/EPA