Wyż, który zapewniał nam piękna pogodę, ustępuje. To otwiera pole do popisu frontom atmosferycznym, które mniej więcej do godziny 20 popsuja pogodę w całym kraju. Potem też wpłyną na pogodę w Polsce.
Wyż, któremu zawdzięczamy kwietniowe lato, obecnie znajduje się na zachodzie Rosji i będzie wędrował na wschód kraju.
- Wykorzystują to fronty atmosferyczne i niż, który jest na zachodzie Europy, nad Morzem Norweskim - opowiada Tomasz Wasilewski, prezenter pogody TVN Meteo.
Fronty - jeden groźny
Z tym niżem związany jest cały szereg frontów atmosferycznych. Mamy front okluzji, czyli czyli połączenie frontów ciepłego i chłodnego, poza tym front ciepły, który znajduje się nad zachodnią Polską i przynosi tam burze oraz front chłodny, zalegający nad Niemcami.
- Ten ostatni jest dla nas ważny, bo zjawiska z nim związane mogą być groźne - mówi Wasilewski.
Cały komplet frontów przesuwa się w kierunku wschodnim. To oznacza, że praktycznie w całej Polsce do godz. 20 nastąpi załamanie pogody.
Co w perspektywie?
Przemieszczające się fronty otworzą drogę dla chłodniejszego powietrza, które na razie jest daleko od nas - gdzieś na północnym zachodzie i północy Atlantyku.
- To chłodne powietrze w końcu do nas dotrze i będzie tak, że pod koniec tygodnia będzie tylko kilkanaście stopni. Ciepło zostanie z nami do połowy tygodnia - zapowiada Wasilewski.
Autor: map / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, TVN Meteo