Czasem nawet zwykłe zjawiska atmosferyczne mogą dostarczyć przyjemnych doznań estetycznych. Astronauta z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej sfotografował pozornie zwykły zachód słońca. Udało mu się jednak uchwycić moment, kiedy chmury wyglądały jak flotylla statków, a światło słoneczne tworzyło zjawiskowy refleks na wodzie.
Zdjęcie zrobił 15 maja jeden z astronautów z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w czasie, gdy znajdowała się ona nad Andami. Obiektyw był skierowany na Ocean Spokojny, podczas zachodu słońca (na zdjęciu to kierunek wychodzący z prawego górnego rogu). Światło odbija się od powierzchni wody, tworząc lustrzany efekt nazywany refleksem słonecznym albo ścieżką słońca.
Można go obserwować z dużej wysokości nad morzem lub oceanem. Od zwyczajnego odbicia lustrzanego odróżnia go to, że nie widać obrazu słońca odbitego od tafli wody. Dzieje się tak dlatego, że jest ona pofalowana. Powstaje wtedy charakterystyczny rozmyty refleks widoczny z kosmosu.
Cumulusy jak statki
Najbardziej jednak uwagę zwracają dość nisko zawieszone chmury typu cumulus, przypominające flotyllę statków. Na ich zwrócone na zachód części pada światło słoneczne, reszta chmur pozostaje ciemna. Ze względu na niewielki kąt padania promieni słonecznych chmury rzucają długie cienie na powierzchnię oceanu.
Ta efektowna kompozycja to prawdopodobnie pozostałości frontu, który przemieszczał się nad Pacyfikiem i Ameryką Południową na dzień lub dwa przed zrobieniem zdjęcia.
Autor: js/rs / Źródło: NASA/Earth Observatory