Dwa stopnie więcej i podwojona populacja komarów. Czeka nas inwazja?

Najbardziej ocieplającym się regionem na Ziemi jest Arktyka. W zeszłym stuleciu średnia temperatura powietrza w Arktyce wzrosła dwukrotnie bardziej niż na innych obszarach Ziemi. To właśnie tam przeprowadzono badania, które pokazują, jak na globalne ocieplenie reagują komary. Okazuje się, że podwyższająca się temperatura powietrza na Ziemi wpływa na te owady w znaczący sposób.

Z analiz wynika, że komary rozmnażają się szybciej, wcześniej oraz w większej liczbie, niż kiedyś. Owady te w Arktyce rozwijają się w płytkich, tymczasowych oczkach wodnych w środowisku tundry. Odbywa się to podczas wiosennych roztopów śniegu.

Zmiany, jakie zauważyli specjaliści, wpływają na środowisko Grenlandii zarówno negatywnie, jak i pozytywnie. Komary z jednej strony są głównymi gryzącymi szkodnikami, ale z drugiej pomagają w zapylaniu roślin tundry. Są także ważnym ogniwem łańcucha pokarmowego są pożywieniem m.in. dla ptaków i chrząszczy.

Badania prowadziła Lauren Culler, specjalistka od badań arktycznych w centrum edukacji John Sloan Dickey Center for International Understanding w Stanach Zjednoczonych. Wykonując różne eksperymenty i obserwacje w zachodniej części Grenlandii, zmierzyła wpływ wzrostu temperatury powietrza na rozwój niedojrzałych komarów. Pierwszy wynik, jaki uzyskali, nawiązuje do czasu ich pojawiania się. Cieplejsza wiosna powoduje, że owady te pojawiają się dwa tygodnie wcześniej niż zazwyczaj.

Następnie w celu przestudiowania okresu dorastania komarów eksperci wykonali specjalny model. Program zakłada różne scenariusze zmian klimatu. Jednostopniowy wzrost temperatury spowoduje, że populacja komarów powiększy się o 10 procent. Wystarczy jednak, że cieplej będzie o dwa stopnie, a liczba komarów już się podwoi.

W magazynie "Studio Active" TVN Meteo Active podpowiadaliśmy, jak chronić się przed owadami:

Autor: AD/kka / Źródło: IFL Science