Dwa karambole jednego dnia wywołała zimowa aura na północnym wschodzie USA. W Indianie z powodu sypiącego śniegu zderzyło się 40 pojazdów. Z opadami i śliską drogą nie poradzili sobie też kierowcy w Detroit.
Dwie osoby zginęły, a kilkanaście zostało rannych w karambolu, do którego doszło w czwartek rano na autostradzie w Detroit w stanie Michigan.
Fala kolizji
Według miejscowej policji przyczyną wypadku były trudne warunki - śnieg i śliskie drogi. Opady ograniczały widzialność i kierowcy nie byli w stanie dostrzec, że przed nimi zderzają się inne auta. W ten sposób nastąpiła fala kolizji.
Jak poinformowała policja, dwie ofiary śmiertelne karambolu zginęły w jednym samochodzie. Kilkanaście osób, w tym kilkoro dzieci, trafiło do szpitala. Narzekali głównie na bóle pleców, szyi i głowy.
40 aut przegrało ze śniegiem
Pogodę, a dokładnie opady śniegu, obwinia się również o inny karambol, do którego doszło w czwartek po południu w stanie Indiana, około 30 km na zachód od Indianapolis. Zderzyło się tam w sumie 40 pojazdów. Rannych zostało 7 osób, ale obrażenia nie zagrażają życiu żadnej z nich.
Autor: js/rs / Źródło: Reuters TV