Węgrzy kierują tysiące żołnierzy nie tylko na południe swojego kraju, lecz także do Serbii. To w tamtym kierunku zmierza fala powodziowa na Dunaju, która w niedzielę przeszła przez Budapeszt.
We wtorek przedstawiciele węgierskiego rządu zaczną oceniać zniszczenia, jakich ich kraj doświadczył na skutek powodzi. Tego samego dnia rozplanowane zostanie wielkie sprzątanie - poinformował we wtorek rano premier Węgier Viktor Orban.
Fala zmierza na Serbię
Orban podał, że aktualnie fala powodziowa znajduje się na południe od miasta Dunaújvaros leżącego w środkowych Węgrzech, a w swojej wędrówce na południe dotrze do miast Baja (środa) i Mohacz (czwartek). Do tych miejsc wysyłani są żołnierze pogrupowani w 1,2 tys. oddziałów. Kolejnych tysiąc oddziałów zostanie skierowanych do graniczącej z Węgrami od południa Serbii, gdzie Dunaj też może być groźny.
Budapeszt nadal w trudnej sytuacji
Po tym, jak w niedzielę poziom wody na budapeszteńskim odcinku Dunaju doszedł do 8,92 m, sytuacja w stolicy Węgier polepsza się bardzo powoli. W poniedziałkową noc poziom wody w rzece wynosił 8,71 cm. To 11 cm więcej niż w 2006 roku, który to pod względem wysokości wód Dunaju w Budapeszcie uznawano dotąd za rekordowy.
Autor: map//bgr / Źródło: kormany.hu