Środowisko wpływa na to, jaki dźwięk wydajesz podczas kichania czy śmiania się. Ludzie głusi nie słyszą dźwięków towarzyszących tym czynnościom, dlatego też nie potrafią ich naśladować. Słyszący natomiast starają się o to, by kichanie było "społecznie właściwe".
Presja otoczenia wpływa na to, co mówisz, a raczej, jaki wydajesz dźwięk podczas kichania. Kichanie jest czynnością zupełnie mimowolną i zazwyczaj nie mamy na nią wpływu. Kontrolę posiadamy tylko nad dźwiękiem wydawanym podczas kichania.
"A psik" jest charakterystyczne dla Polaków. Dźwięk, który wydobędzie się od ludzi głuchych będzie po prostu dźwiękiem charakteryzującym nieuporządkowany ruch powietrza.
"Głusi ludzie kichają w sposób naturalny, bo po prostu nie słyszą tego, co zostało narzucone przez otoczenie. Natomiast ludzie słyszący zmuszeni są do tego, by dodać odpowiednie efekty dźwiękowe" - napisał na swoim blogu dziennikarz Charlie Swinbourne, który jest częściowo głuchy.
A psik, achoum, ahoo
Wychowani w różnych kulturach naśladujemy obowiązujące w nich zachowania. I tak na przykład we Francji kichając wydają przy tym odgłos "achoum", Brytyjczycy robią "ahoo", a Włosi "ecciu". Wszystkie te dźwięki brzmią podobnie, ale nie identyczne.
- Ludzie nie są w stanie w pełni kontrolować dźwięków, jakie wydają podczas kichania, potrafią jednak zmodyfikować efekt tak, by był "społecznie właściwy". Podobnie jest ze śmiechem, musisz wydawać z siebie dźwięk podczas śmiania, ale tak naprawdę jesteś w stanie go zupełnie stłumić. Niesłyszący nie są więc w stanie poznać dźwięków, które towarzyszą kichaniu w danej społeczności - powiedział Bencie Woll, naukowiec z University College w Londynie.
Presja mózgu
Swinbourne opisał, co się dzieje w mózgu, gdy nadchodzi sygnał przyszłego kichania. "Mózg osoby, która czuje nadchodzące kichanie wysyła ostrzeżenie: Zaraz będziesz kichać przy ludziach, musisz zrobić "a psik" (w zależności od tego, jakiego dźwięku jesteśmy nauczeni). I w ułamku sekundy człowiek dodaje efekty specjalne pod postacią tegoż właśnie 'a psik'" - napisał.
Jednak presja może wywrzeć wpływ nawet na głuchych, takich jak Swinbourne, który w towarzystwie psika głośniej niż siedząc samotnie w domu, nie wydaje przy tym jednak charakterystycznego dźwięku.
Autor: kt/rs / Źródło: popsci