Miłośnicy cukierniczego wyrobu z tłuszczu i miazgi kakaowej (plus dodatków zgodnie z "fantazją" producenta) zwanego czekoladą, 12 kwietnia z pewnością mają specjalnie zaznaczony w kalendarzu. To w końcu Dzień Czekolady.
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?
Czekoladę lubi niemalże każdy, kto kiedykolwiek jej spróbował. Gorzka, mleczna, z dodatkiem bakalii albo samych orzechów, nadziewana lub nie... Oferta jest równie bogata, co smak zamknięty w rozpływającej się w ustach kostce. Skąd się jednak wziął smakołyk, któremu przypisano jeden dzień roku - 12 kwietnia?
Historia słodyczy
Kakaowiec, z którego pochodzi kakao, główny składnik czekolady, jest drzewem wiecznie zielonym, zwanym Theobroma cacao. Jego nazwa pochodzi od greckich słów "theos"- bóg i "broma"- napój, tworzących łącznie frazę: "napój bogów".
Jego nasiona do Europy sprowadził Kolumb wraz z informacją o istnieniu Ameryki. Jako pierwsi wykorzystywali ziarna Majowie oraz Aztekowie, którzy rozcierali ziarna i zalewali wodą, doprawiając płyn miodem czy też chili, albo serwując go z kukurydzą. Napój przyrządzony z zalanego ciepłą wodą z dodatkiem cukru proszku przyjął się w Europie, stając popularny już w XVII wieku.
Od proszku do tabliczki
Ale na czekoladę w dzisiejszej formie trzeba było jeszcze poczekać. W 1828 Casparus van Houten Senior opatentował metodę proszkowania nasion kakaowca, a jego syn wynalazł proces alkalizowania czekolady, zwany dutchingiem. Francis Fry z kolei łącząc kakao, cukier i rozpuszczony tłuszcz kakaowy wylany do formy, uzyskał pierwszą tabliczkę czekolady. Konszowanie, czyli mieszanie (od słowa "konsza", tj. muszla - przyp. red.) czekolady, wynalezione przez Rudolpha Lindtowa, to proces nadający cukierniczemu produktowi szlachetności. W wyniku jego przeprowadzenia ilość wody redukuje się średnio o 40 proc., a kwasowość zmniejsza się o około 25 proc.
Różni je kolor, smak i zawartość
Generalnie wyróżnia się cztery rodzaje czekolady: gorzką, mleczną, deserową oraz białą.
Za czekoladę gorzką uważa się wyrób składający się z masła kakaowego, proszku kakaowego i cukru, wzbogaconego niekiedy niewielką domieszką wanilii. Musi zawierać przynajmniej 70 proc. produktów z miazgi kakaowej i powinna być przygotowywana w temperaturze na poziomie 31,1-32,7 st. C. Zawiera 2-5 razy więcej teobrominy niż mleczna, w skład której wchodzi również mleko lub proszek mleczny i wanilia, a zawartość kakao nie przekracza 50 proc.
Produkowana w temperaturze 28,9–30,5 st. C mleczna wersja zawiera przynajmniej 25 proc. suchej masy kakaowej, 14 proc. suchej masy mlecznej, 2,5 proc. suchej odtłuszczonej masy kakaowej, 3,5 proc. tłuszczu mlecznego oraz 25 proc. tłuszczu.
Z kolei w skład czekolady deserowej wchodzi miazga kakaowa, cukier, lecytyna oraz tłuszcz kakaowy lub inne dodatki, a zawartość produktów z miazgi kakaowej na ogół stanowi powyżej 50 proc. całości wykorzystanych składników.
Kontrowersje wzbudza najczęściej czekolada biała, wyrób nie zawierający w swoim składzie proszku kakaowego. Ze względu na niską zawartość masła kakaowego przez niektórych smakoszy biała wersja, wyrabiana w temperaturze 27,9-30,5 st. C, nie jest uważana za czekoladę.
Kaloryczne źródło minerałów
Kakao i czekolada są zaliczane do produktów wysokokalorycznych. Nic dziwnego - w 100 g czekolady gorzkiej "czai się" aż 554 kcal., podczas gdy w jej mlecznej odsłonie, a tym bardziej wzbogaconej o nadzienie czy dodatki w postaci bakalii itp., kalorii jest jeszcze więcej.
Ale podczas gdy wersja biała, mleczna i "mleczna wzbogacona" jest przed dietetyków na ogół zakazana, tak wersja gorzka bywa dopuszczana. To dzięki stosunkowo niskiemu indeksowi glikemicznemu oraz temu, że w 100 g gorzkiej kryje się jedynie 1 mg cholesterolu. W 100 g mlecznej natomiast cholesterolu znajduje się aż 10 mg.
Jednak czekolada, zwłaszcza gorzka, to przy zachowaniu umiaru nic złego. Przeciwnie, od czasu do czasu nie zaszkodzi, ponieważ zawiera sporo minerałów (magnez, potas, wapń, mangan, miedź, cynk i żelazo). W kakao i czekoladzie znajdują się witaminy z grupy B. Dodatkowo gorzka, mleczna i biała czekolada zawiera witaminy D i E.
Psychoaktywna (potencjalna) ochrona
Niektórzy naukowcy wskazują, że zawarte w kakao i w czekoladzie wysokiej jakości (nie zawierającej kwasów tłuszczowych o konfiguracji trans i sztucznych kwasów krótko-łańcuchowych) tłuszcze chronią przez nowotworem piersi.
Wiadomo natomiast z całą pewnością, że zawiera także substancje psychoaktywne. W czekoladowych produktach znajdziemy bowiem niewielkie ilości kofeiny (5-10 mg w tabliczce), teobrominę (od 1 proc. w czekoladzie gorzkiej, 0,1-0,5 w mlecznej) oraz anandamid, będący psychoaktywnym endokannabinoidem jak i fenyloetyloaminę.
Czekoladopodobne "coś"
Niestety, na sklepowych półkach pojawia się również coraz więcej produktów czekoladopodobnych. W nich zawartość kakao zwykle nie przekracza 7 proc. całkowitej masy. Producenci dodają do swoich "czekolad" lecytynę sojową lub polirycynooleinian poliglicerolu (organiczny związek chemiczny otrzymywany z poliglicerolu i oleju rycynowego), by obniżyć zawartość drogiego masła kakaowego i obniżyć lepkość masy.
Autor: stella/jap / Źródło: TVN Meteo Active, magiaczekolady.com, wikipedia.pl