Nad wschodnią Azją szaleją już dwa cyklony. Podczas gdy Haima buszowała nad północnym Wietnamem, Meari zaczęła się rozkręcać nad wschodnim Szanghajem i Chinami.
Meari w ostatnich dniach nieco słabła, ponieważ na swojej drodze napotkała nieco chłodniejsze wody i mniej sprzyjające uskoki wiatru. Tropikalna burza przyniosła w czwartek i piątek opady ulewnego deszczu, które w efekcie spowodowały powodzie w północnych i wschodnich Filipinach. W sobotę Meari przeniosła się na Tajwan i Wyspy Ryukyu.
Od środy na północy Filipin spadło ponad 25 cm deszczu. W samej stolicy Tajwanu, Taipei, przybyło 10 cm deszczu na metr kwadratowy. Wiatr w porywach osiągał prędkość 64km/h.
Ponad 50 lotów z Manila zostało odwołanych z powodu pogody. Przez intensywnie padające deszcze, silny wiatr i gwałtowne burze na pełnym morzu władze zdecydowały się na zamknięcie kilku portów.
Wędrówka cyklonów
W niedzielę Meari ma wyjść na ląd niedaleko granicy Chin i Północnej Korei. Według amerykańskich synoptyków może powodować porywiste wiatry i intensywne opady deszczu.
W Korei cyklon jest długo i niecierpliwie wyczekiwany, ponieważ notuje się w tych rejonach największe susze od kilkudziesięciu lat.
Haima osłabła znacznie po wyjściu na ląd w Wietnamie. W ciągu kilku ostatnich dni w Thanh Hoa, podczas porywistych burz spadło ponad 25 cm deszczu. Ten sam cyklon przyniósł na południu Chin intensywne ulewy. W Tung Fang, w zachodnim rejonie Hainan, spadło do tej pory 12,5 cm deszczu.
Co najmniej siedem osób zginęło podczas ostatniej burzy w północnym Wietnamie. Zmuszonych do opuszczenia swoich domów było ponad 5000 tysięcy ludzi. Do tej pory przynajmniej 900 domów zostało zniszczonych. W ciągu najbliższych dni ulewny deszcz jest spodziewany w Indochinach. Nie będzie on już jednak tak intensywny.
Autor: usa//aq / Źródło: accuweather.com