Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna chce umieścić na Księżycu sondę. W poniedziałek z kosmodromu Xichang wystrzelona została rakieta, która wyniosła na orbitę satelitę Queqiao.
Chińczycy zrobili krok w kierunku lądowania na niewidocznej stronie Księżyca. Satelita, który ma być łącznikiem w komunikacji między Ziemią a sondą kosmiczną, eksplorującą nieodkrytą część Srebrnego Globu, wystrzelona została w poniedziałek.
- Uruchomienie go jest kluczowym krokiem dla Chin, aby zostać pierwszym krajem wysyłającym lądownik, który będzie eksplorować drugą stronę Księżyca - oświadczyła Zhang Lihua, menedżerka projektu z Chińskiej Narodowej Agencji Kosmicznej.
Niewidoczna strona to powierzchnia odwróconej od Ziemi półkuli Księżyca, która nigdy nie jest widoczna z naszej planety. Potocznie nazywa się ją "ciemną stroną Księżyca", co jest niesłusznym stwierdzeniem. W rzeczywistości przez to, że Księżyc obraca się względem Słońca, na przykład w nowiu to właśnie strona skierowana w kierunku Ziemi jest tą nieoświetloną, ciemną.
Pierwszy satelita komunikacyjny
Rakieta Long March-4C, wynosząca satelitę o nazwie Queqiao, wystrzelona została w poniedziałek o godzinie 5.28 czasu lokalnego (niedzielę o 21.28 czasu uniwersalnego) z kosmodromu Xichang, znajdującego się w prowincji Syczuan na południu Chin.
Po około 25 minutach satelita oddzielił się od rakiety i trafił na orbitę pomiędzy Ziemią i Księżycem. Planuje się, że Queqiao znajdzie się na wysokości 455 tysięcy kilometrów od Ziemi.
Jeszcze w tym roku planowane jest wystrzelenie sondy o nazwie Chang'e-4, która zostanie umieszczona po "ciemnej stronie Księżyca". Swoje plany Chiny ogłosiły po raz pierwszy w 2015 roku.
Wyścig trwa
Chiny były daleko w tyle na początku kosmicznych podbojów. Swojego pierwszego satelitę wysłali dopiero w 1970 roku, podczas gdy Amerykanie zdążyli już do tego czasu wysłać pierwszego człowieka na Księżyc. Jednak w ciągu dziesięcioleci Chiny zainwestowały w branżę kosmiczną miliardy dolarów, czego efektem było między innymi wysłanie sześciu ekip w kosmos, organizowanie spacerów kosmicznych i uruchomienie dwóch kosmicznych laboratoriów.
Obecnie NASA boryka się z problemami budżetowymi, a Chiny wysuwają się na prowadzenie w podboju kosmosu.
Kosmiczne ambicje
Do 2020 roku planowane jest wystrzelenie ich pierwszej sondy na Marsa. Poza eksploracją Czerwonej Planety Wu Yanhua, zastępca szefa Chińskiej Narodowej Agencji Kosmicznej, powiedział, że Chiny badają możliwość umieszczenia człowieka na Księżycu oraz wysłania sond do Jowisza i jego księżyców.
- Naszym głównym celem jest, aby około 2030 roku Chiny znalazły się wśród głównych sił kosmicznych na świecie - powiedział Yanhua.
Jednak podczas gdy Chiny podkreślają, że te kosmiczne ambicje są czysto pokojowe, Departament Obrony Stanów Zjednoczonych oskarżył Pekin o prowadzenie działań mających na celu uniemożliwienie innym narodom korzystania z zasobów kosmicznych podczas kryzysu.
Autor: amm/aw / Źródło: Reuters, cnn.com
Źródło zdjęcia głównego: Reuters