- Pogoda nie sprzyja niestety. Wciąż sypie śnieg. Obawy pogodowe się sprawdzają - napisał na swoim fanpage'u Jędrzej Dobrowolski. W czasie planowanego na sobotę zjazdu z Kasprowego Wierchu narciarz chciał uzyskać prędkość większą niż 180,632 km/h.
W podjęciu próby bicia rekordu Tatr przeszkodziła pogoda.
W piątek TOPR wprowadził w górach 4 stopień zagrożenia lawinowego. TOPR argumentował, że w wyniku obfitych opadów śniegu pokrywa śnieżna na większości stromych stoków jest słabo związana. Zaledwie w ciągu nocy w górach spadło co najmniej 30 cm śniegu.
Prognozy nie są optymistyczne, śnieg ma sypać dzisiaj i jutro.
Od godz. 14 obradował komitet organizacyjny wydarzenia Kasprowy Live. Podjęto decyzję, że próba bicia rekordu prędkości odbędzie się 14 kwietnia, kiedy warunki będa lepsze.
Kasprowy Live
Próba bicia rekordu "Kasprowy Live" będzie pierwszym od 34 lat zjazdem speed ski w Polsce. Przeniesiony na kwiecień zjazd będą mogli podziwiać tylko narciarze, bowiem nie będzie możliwości podejścia w okolice trasy.
Początki konkurencji określanej jako najszybszy niezmotoryzowany sport na ziemi sięgają 1930 roku. Wtedy to Austriak Guzzi Lantschner w szwajcarskim St. Moritz ustanowił pierwszy nieoficjalny rekord prędkości wynoszący 105,675 km/h. Pierwszy oficjalny należy do jego rodaka Leo Gasperla, który w tej samej miejscowości uzyskał w 1930 roku wynik 139 km/h.
Autor: pk/mj / Źródło: tvnmeteo.pl, PAP