Początek wiosny na południowym wschodzie Stanów Zjednoczonych jest burzliwy za sprawą utrzymującego się nad nim frontu niskiego ciśnienia. Ciemne chmury, przecinane piorunami i grzmotami sprowadzają intensywne opady deszczu i gradu. Ulewy są przyczyną powodzi rozciągających się na obszarze od Missisipi po Alabamę.
Meteorolodzy ostrzegają mieszkańców większości południowo-wschodniej Ameryki przed gwałtownymi wyładowaniami, silnym wiatrem i ulewami towarzyszącymi wiosennym burzom.
Coraz więcej wody
Opady są przyczyną występujących lokalnie powodzi obejmujących coraz większe obszary. Narodowa Służba Meteorologiczna odnotowała zgłoszenia o zalaniu w regionie od Missisipi po Alabamę spowodowanym przez "wiosenne burze".
W Birmingham (stan Alabama) większość dróg znajduje się pod wodą, a ulice blokują policyjne barykady. Mają one na celu powstrzymanie kierowców, przesadnie wierzących w możliwości terenowych aut, przed próbami forsowania podtopionych odcinków.
Przez Missisipi przeszło kilka tornad. W hrabstwie Covington rannych zostało siedem osób, zniszczeniu uległo kilka domów.
Burzliwa wiosna
Synoptycy spodziewają się, że układ niskiego ciśnienia odpowiedzialny za gwałtowną pogodę będzie przesuwać się na północ kraju. Wyładowania atmosferyczne i ulewy są spodziewane w regionie Stanów Środkowoatlantyckich. Obszar ten obejmuje stany: Nowy Jork, New Jersey, Pensylwania, Maryland, Delaware, Wirginia i Wirginia Zachodnia, a także Dystrykt Kolumbia.
Podobnej pogody mogą oczekiwać mieszkańcy stanów położonych nad Zatoką Meksykańską - Teksasu, Luizjany, Missisipi, Alabamy oraz Florydy.
Autor: mb/mj / Źródło: Reuters