Zima coraz śmielej poczyna sobie wokół granic naszego kraju. W nocy zaatakowała północ i zachód Czech. Podczas burz śnieżnych spadło do 30 cm śniegu. Utrudnienia w ruchu są gigantyczne.
Najtrudniejsza sytuacja panuje w krajach (województwach): libereckim, usteckim i karlowarskim przy granicy z Polską i z Niemcami. Doszło do wielu wypadków. Górskie odcinki zostały zablokowane przez TIR-y, które nie mogą pokonać stromych podjazdów. Silny wiatr powoduje zamiecie śnieżne. Na drogi wyjechały piaskarki i odśnieżarki.
Nieprzejezdne drogi
Ciężarówki zablokowały połączenie drogowe D-8 w województwie usteckim od Litomierzyc do Niemiec i drogę ekspresową R-6 w pobliżu Sokolova oraz w okolicach miasta Cheb. Nieprzejezdna jest droga ekspresowa 1-21 w pobliżu miejscowości Dolni Żandov. Trudna sytuacja panuje w Karlowych Warach i w Uściu nad Łabą.
Bez zimówek ani rusz
Komplikacje dotyczą przede wszystkim rejonów górskich. W Rudawach spadło już 30 centymetrów świeżego śniegu. Śnieży od wysokości 500 metrów w górę.
Zlodowaciałe drogi pokrywa kilkucentymetrowa warstwa świeżego śniegu. Jest bardzo ślisko. Drogowcy apelują do kierowców, aby nie wyjeżdżali na drogi bez zimowych opon. Trudno jeździ się wzdłuż granic z Niemcami, z Polską i Słowacją.
W nocy ze środy na czwartek na pograniczu czesko-niemieckim wystąpiły burze śnieżne. Czesko-niemieckie przejście graniczne pod Chomutovem zablokowały TIR-y. Nieprzejezdne są drogi lokalne. Na wielu odcinkach tworzą się długie korki.
Temperatury w dół
Duże są różnice temperatur. O ile w Karkonoszach temperatura spadła do kilku stopni poniżej zera, na Morawach jest 11 stopni powyżej zera. Synoptycy ostrzegają, że z każdą godziną warunki jazdy będą się pogarszać, również w północnej Austrii, Słowacji i na Węgrzech.
Trudna sytuacja pogodowa panuje niemal w całej Europie. W Polsce utrudnienia w ruchu spowodowane zimową aurą zaczną się prawdopodobnie już w czwartek wieczorem.
Autor: mm / Źródło: PAP