Seattle czeka na poranne obfite opady śniegu. Synoptycy przewidywali, że w zachodnim stanie Waszyngton spadnie nawet 50 cm śniegu, tymczasem najświeższe prognozy mówią ledwie o 15 cm. Jednak mieszkańcy nadal są w pogotowiu. W nocy na ulice wyjechały pługosolarki.
Burza śnieżna, zapowiadana w Seattle nie wyrządziła do tej pory tak wielkich szkód, jak sądzono. O godzinie 02:00 czasu lokalnego Narodowe Biuro Meteorologiczne zanotowało opady śniegu w wysokości od 2,54 do 6,08 cm, a w zachodnich miastach stanu Waszyngton, ledwie 2,5 cm. Najwięcej śniegu ma spaść dopiero w godzinach porannych, ponad 15 cm.
Średnia opadów dla Seattle to 15-17 cm każdego roku. Jednak mieszkańcy przygotowali się na opady rzęu 50 cm. Kilka godzin wcześniej w mieście polożonym na południe od stolicy stanu, Olympii, napadało 30 cm śniegu w ciągu ośmiu godzin.
Mieszkańcy w pogotowiu
Terytrorium północno-zachodniego stanu Waszyngton szykowało się na przyjście zamieci i zawiei śnieżnych od środowego poranka. Prewencyjnie zamknięto szkoły, na ulice wyjechały pługosolarki. Odwołano ponad 20 lotów regionalnych.
Prognozowano opady w wysokości 7-12 cm w Seattle, Waszyngtonie, Olympii i Bellingham. Nawet kilka centymetrów śniegu ma potencjał by sparaliżować tamtejsze miasta, które nie posiadają wielu pługosolarek. Kierowcy nie mają doświadczenia w jeżdzie po śniegu i lodzie. Przezorni mieszkańcy Seattle zaopatrywali sie w sklepach w artykuły spożycze na wypadek gdyby śnieg i wichura odcięły dostawy prądu.
Autor: mm/ms / Źródło: Reuters TV, ENEX