Burza śnieżna w Tybetańskim Regionie Autonomicznym sparaliżowała lokalny ruch drogowy. Grubość pokrywy śnieżnej osiągnęła nawet 70 centymetrów. Ogłoszono żółty alert pogodowy.
Pierwsze płatki śniegu spadły w niedzielę około godz. 17 czasu lokalnego, dezorganizując ruch na autostradzie S207 w rejonie Burangu w prefekturze Ngari. W niedługim czasie pokrywa śnieżna osiągnęła 30 centymetrów (w niektórych miejscach powstały zaspy śnieżne o wysokości sięgającej 70 cm), a na powierzchni jezdni utworzył się lód.
Ogłoszono alarm
Ponadto mocno wiało. Ze względu na silny wiatr lokalni meteorolodzy wydali żółty alert pogodowy. Zamiecie śnieżne, powstające przez podnoszenie śniegu z powierzchni ziemi na wysokość około dwóch metrów, groziły pogorszeniem widoczności.
Na szczęście wszystkim pojazdom udało się bezpiecznie opuścić zaśnieżoną drogę. Dzięki pomocy policjantów kierujących ruchem nikt nie został zmuszony do porzucenia swojego pojazdu.
Autor: ab/map / Źródło: Reuters TV