Mieszkańcy południowej Bułgarii czekają na pomoc. Od kilku dni nie mogą korzystać z energii elektrycznej. Brakuje wody, a nawet jedzenia. W akcję ratunkową włączyli się strażacy, wojsko, lekarze oraz wolontariusze.
Na bułgarskich ulicach od ubiegłego tygodnia zalega spora warstwa białego puchu. W rezultacie pojawia się wiele utrudnień. Najgorsza sytuacja panuje przede wszystkim w obwodzie Smolan (południe kraju).
Od czwartku bez prądu
W niedzielę publiczne radio poinformowało, że ponad 270 miejscowości w południowej Bułgarii od dziewięciu dni pozbawionych jest prądu. Przyczyną fatalnej sytuacji są zeszłotygodniowe obfite opady białego puchu. Lilyana Pavlova, minister rozwoju regionalnego i robót publicznych, poinformowała, że w obwodach Kyrdżali oraz Smolan ludzie nie mają co jeść, brakuje także wody. W związku z tym strażacy oprócz pracy nad przywróceniem dostawy prądu, dowożą mieszkańcom żywność.
Do tej akcji włączyli się także pracownicy zakładu energetycznego, wojska oraz wolontariusze. Lekarze również mają co robić, ponieważ niektórzy potrzebują pomocy medycznej, w tym wysyłania niezbędnych leków. Rząd ogłosił, że w miejsca, gdzie doprowadzenie prądu nie odbędzie się w najbliższym czasie, zostaną dostarczone generatory energii. W sumie zostanie założonych 20 takich urządzeń, głównie we wsiach i małych miejscowościach.
Rolnicy, którzy liczą straty w zwierzynie po tym jak zwierzęta padły w związku z mrozami trudnymi warunkami pogodowymi, dostaną rekompensatę.
Groźnie w górach
Turyści w Bułgarii mają prawo narzekać na pogodę. W niedzielę 15 marca z uwagi na zalegający śnieg pogotowie górskie wraz z Czerwonym Krzyżem w Bułgarii ogłosiły, że w wysokich partiach gór jest wyjątkowo niebezpiecznie i służby ratunkowe notują wiele incydentów zagubionych turystów. Zaznaczają przy tym, że warunki narciarskie we wszystkich ośrodkach są dobre. Temperatura w ciągu dnia waha się od 0 do -8 st. C. Sprzęt i wyciągi działają.
Ryzyko powodzi
Jednocześnie na położonych niżej terenach zaczyna topnieć śnieg, co prowadzi do przelewania zbiorników retencyjnych i powodzi. Według danych resortu środowiska wylało już 13 dużych zbiorników, a 155 jest prawie pełnych, co zagraża trzecią od początku roku falą powodzi.
Autor: AD/kt / Źródło: focus-fen.net, PAP