Plastikowe panele po jednej stronie samochodu, osłona lusterka i znaczek marki na masce były pofałdowane pod wpływem wysokiej temperatury, która wyniosła ponad 60 st. C. Za wycieraczką miał kartkę od firmy budującej wieżowiec: "Twój samochód trochę się wypaczył. Mógłbyś zadzwonić?".
Jak mrówka pod lupą
To nie jedyny przypadek, gdy architekci przypadkowo pozwalają nam poczuć się jak mrówka, którą łobuzy przypalają skupionym promieniem światła z lupy.
- W większości takie zjawiska wynikają z przypadku - architekci, projektując budynki, nie zawsze biorą pod uwagę potencjalne skutki swoich fantazyjnie pofałdowanych szklanych fasad - wyjaśnia Chris Shepherd, fizyk z londyńskiego Instytutu Fizyki.
Podobne zjawisko można zaobserwować m.in w centrum handlowym Eden w High Wycombe. W jednym ze sklepów szyba z powodu swojej krzywizny skupia w jednym miejscu światło do tego stopnia, że klienci przechodząc czują znaczne ciepło. Podobne sytuacje zdarzały się w pobliżu Walt Disney Concert Hall w Los Angeles, słynącym z niezwykłych ścian.
"Walkie-Scorchie"
Nieukończony budynek Walkie-Talkie, przez prasę przechrzczny żartobliwie na "Walkie-Scorchie" (ang. gra słów, połączenie walkie-talkie ze scorch, czyli przypalać) przejdzie teraz serię badań, czy nie stwarza zagrożenia dla ludzi. Trzy miejsca parkingowe, gdzie padają promienie, zostały wyłączone z użytku.
- Wystarczy zwykła krzywizna, aby światło skupiło się do tego stopnia, by nadtopić ciemne plastikowe elementy - przyznał Shepherd. Aktualnie zarządca budynku zebrał zespół naukowców, by rozwiązali problem. Prawdopodobnie koszt będzie ogromny.
Autor: mb/mj / Źródło: BBC