Brytyjczycy, tworząc swoje prognozy pogody, zaczęli uwzględniać zjawiska, jakie zachodzą na Słońcu. Nasza dzienna gwiazda jest teraz w okresie wzmożonej aktywności, a to może mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa energetycznego.
Od teraz brytyjskie Biuro Meteorologiczne (ang. Met Office), tworząc swoje prognozy pogody, będzie brało pod uwagę także zjawiska zachodzące na Słońcu, głównie tzw. rozbłyski słoneczne.
W wyniku rozbłysków słonecznych bardzo często dochodzi do tzw. koronalnych wyrzutów masy, które są gigantycznymi obłokami plazmy, czasem docierającymi w okolice Ziemi.
Kiedy koronalny wyrzut masy dotrze w pobliże Błękitnej Planety, zaburza jej magnetosferę. To może skończyć się m.in. zakłóceniami w działaniu systemów nawigacji satelitarnej, uszkodzeniami znajdujących się na orbicie satelitów, a także zniszczeniem transformatorów wysokiego napięcia, co spowodowałoby przerwy w dostawie prądu (13 marca 1989 koronalny wyrzut masy spowodował wyłączenie sieci energetycznej w Quebec w Kanadzie: awaria ta przez 9 godzin uniemożliwiała korzystanie z energii elektrycznej sześciu milionom mieszkańców regionu).
Ochrona przed skutkami
Dzięki Met Office można będzie przygotować się odpowiednio na ewentualne skutki koronalnych wyrzutów masy. To bardzo ważne, bo w tym roku Słońce jest dla nas szczególnie niebezpieczne: przechodzi maksimum swojej aktywności, a to oznacza np., że do koronalnych wyrzutów masy dochodzi nawet 15 razy częściej niż w okresie minimum aktywności słonecznej.
Współpraca z wieloma instytucjami
Korzystać z nowych danych Met Office może dzięki współpracy z Brytyjską Służbą Geologiczną (ang. British Geological Survey), NASA, a także Amerykańską Narodową Służbą Oceaniczną i Meteorologiczną (ang. National Oceanic and Atmospheric Administration). Przetwarzaniem danych zajmuje się program o nazwie Esper, ale Met Office zapowiada, że wkrótce stworzy swój własny program.
Autor: map/mj / Źródło: guardian.co.uk