Schroniska dla zwierząt są przepełnione, brakuje pieniędzy na karmę. To jednak nie jedyne problemy, z jakimi borykają się te placówki w okresie wakacyjnym. Za to wolontariusze ustawiają się w kolejkach, by nieść pomoc.
Pieniądze, jakie trafiają do schronisk, pochodzą głównie z budżetów samorządowych, a także od prywatnych darczyńców. W wielu placówkach pieniędzy jednak brakuje, dlatego też schroniska szukają sposobów na zdobycie dodatkowych środków.
Jednym z pomysłów jest tzw. wirtualna adopcja. Ludzie, którzy z różnych powodów nie są w stanie przygarnąć zwierzęcia, mogą zobowiązać się do wpłacania określonej kwoty na wybranego mieszkańca schroniska.
- Na adopcję decydują się nie tylko osoby indywidualne, lecz także klasy szkolne czy zakłady pracy - mówi Agnieszka Wiśniewska, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Toruniu. - U nas te wpłaty tworzą fundusz, który wykorzystywany jest np. przy badaniach czy leczeniu zwierzaka, gdy zajdzie taka konieczność - dodaje.
W wakacje zwierząt przybywa
Podczas wakacji schroniska przyjmują większą niż zwykle liczbę zwierząt.
- Jest nam teraz bardzo trudno. Ludzie decyzję o wzięciu zwierzęcia odkładają na wrzesień czy październik, a w związku z okresem rozrodczym, kociąt i szczeniaków przychodzi na świat dużo. W maju przyjęliśmy 101 kotów, w czerwcu - 171, a w lipcu aż 191 - tłumaczy Andrzej Jaworski, kierownik schroniska prowadzonego przez Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Wiśniewska dodaje, że toruńska placówka przyjmowała w wakacje 30-40 psów więcej niż w poprzednich miesiącach.
Kierownicy schronisk narzekają, że nie ma sankcji karnych za porzucanie zwierząt, a to zjawisko nasila się w okresie wakacyjnym.
- Gdy właściciel słyszy: nie przyjmujemy, bo nie ma miejsca, to zdarza się, że albo przywiązuje psa do naszej furtki, albo zostawia go gdzieś w centrum i uważa sprawę za załatwioną - ubolewa Jaworski.
Rzesze wolontariuszy
Niesłabnącym zainteresowaniem cieszy się wolontariat. Warszawskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt obecnie nie przyjmuje nowych osób do pomocy.
- Mamy wielu wolontariuszy. Ponad stu jest obecnie związanych umową z nami, a 70 osób oczekuje w kolejce - mówi Mariusz Maj z sekcji Promocji i Wolontariatu schroniska.
Według Jaworskiego, krakowskie schronisko dysponuje dużą grupą wolontariuszy - około 150 osób. Zajmują się one głównie socjalizacją zwierząt; zapewniają kontakt z człowiekiem, wyprowadzają psy na spacer.
Schroniska prowadzą strony internetowe, na których można znaleźć szczegółowe informacje nt. form pomocy czy wolontariatu.
Autor: map/mj / Źródło: PAP