Wulkan znajdujący się w rezerwacie dzikich zwierząt Tabin w Malezji zamiast wyrzucać z siebie kłęby dymu i lawy, pluje... błotem. Ten niecodzienny fenomen przyciąga setki ciekawskich turystów i... setki głodnych zwierząt.
Wulkan w ostatnich tygodniach nabrał na aktywności. Błoto wylewa się co najmniej dwa do trzech razy częściej niż dotychczas. Pokryło już siarkowym kożuchem obszar wielkości boiska piłkarskiego.
Ludzie po urodę, zwierzęta po sól
Aby zobaczyć to niecodzienne zjawisko, do rezerwatu Tabin ściągają setki turystów. Wierzą, że wulkaniczne błoto ma właściwości lecznicze i upiększające.
Oprócz tego, do wulkanu ściągają także całe stada dzikich zwierząt, np. nosorożce i słonie. Te nie są zainteresowane błotnym spa, a zawartą w wulkanicznym wypływie solą.
Błotna pokrywa nadal się powiększa, bo wulkan wyrzuca swoją zawartość niemal codziennie.
Tabin to raj dla ornitologów Położony na ponad 120 tys. ha lasów deszczowych i tropikalnych rezerwat jest rajem przede wszystkim dla ornitologów i miłośników przyrody. Na jego terenie rośnie wiele roślin uznawanych za lecznicze i terapeutyczne. Oprócz nosorożców i słoni, w rezerwacie Tabin żyją także lamparty, jelenie i orangutany.
Autor: ls/mj / Źródło: nst.com.my