Kosmos to bezkresny ocean tajemnic. Nowo odkryty obiekt w centrum naszej galaktyki wprawia naukowców w zakłopotanie. Badania wykazują, że supermasywną czarną dziurę otaczają gazowe obłoki.
Centrum naszej galaktyki określa się jako przestrzeń kosmiczną, wokół której wiruje Droga Mleczna. Specjaliści podają, że znajduje się ona w gwiazdozbiorze Strzelca, w odległości prawie 28 tys. lat świetlnych od Ziemi. Wielu astronomów, uważa że istnieje tam supermasywna czarna dziura (którą nazwano Sagittarius A, czyli Strzelec A), a także znaczne ilości gazu i pyłu oraz gwiazdy.
Obłoki okrążające czarną dziurę
Niemieccy specjaliści z Instytutu Maksa Plancka ds. Fizyki Pozaziemskiej już parę lat temu zidentyfikowali obiekt, która porusza się po orbicie wokół masywnej czarnej dziury, znajdującej się w centrum naszej galaktyki (Drogi Mlecznej). Astronomowie określili go jako G2. Teraz odkryto nowy obiekt, bardzo podobny do poprzedniego. Nadano mu nazwę G1. Naukowcy wyliczyli, że G1 wyprzedza G2 o trzynaście lat. Ponadto sądzą, że są one kosmicznymi chmurami gazów i pyłów.
Gazowy korowód
Eksperci z niemieckiego Instytutu wyjaśniają, że G2 był kiedyś częścią większego obłoku gazu, który rozpadł się na mniejsze gazowe obłoki, czyli m.in. G1 i G2.
Naukowcy z Instytutu Maksa Plancka stworzyli komputerową symulację ścieżki obiektu G1 po orbicie wokół czarnej dziury. Okazuje się, że praktycznie powiela on ścieżkę obiektu G2.
- Model jest potwierdzeniem, że G1 i G2 są częścią tej samej "chorągwi" gazów - stwierdził Stefan Gillessen, współautor badań.
Obiekt gazowy czy stały?
Oba obiekty stanowią zagadkę dla naukowców na całym świecie. Podczas, gdy naukowcy z instytutu Maxa Plancka twierdzą, że G2 i G1 są gazowymi chmurami, grupa amerykańskich specjalistów z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles na czele z Andrea Ghez sądzą, że są to obiekty przypominające gwiazdy, a w ich otoczeniu są warstwy kosmicznego pyłu i gazu.
Podczas obserwacji obiektu, kiedy G2 znajdował się na obicie możliwie najbliżej czarnej dziury (w odległości 20 lat świetlnych od niej) obłok nie został w żaden sposób "rozdarty". Ghez i jej grupa twierdzi, że jest to niepodważalny dowód na to, że obiekt G2 musi być ciałem stałym.
Jednak niemieccy astronomowie podważają tą teorię. Komputerowy model symuluje jak zachowa się G2 podczas swojej wędrówki po orbicie wokół czarnej dziury. Film przedstawia, że na przestrzeni kolejnych 40 lat obiekt G2 będzie oddalał się od centrum naszej galaktyki, ale, gdy obiekt znajdzie się w najbliższej odległości od niej część gazów pochłonie czarna dziura.
Autor: AD/rp / Źródło: space.com
Źródło zdjęcia głównego: NASA