Wschodnie wybrzeże Australii od środy zalewają silne deszcze. Kolejne ulewy skutkują nagłymi lokalny podtopieniami. Służby ratunkowe w stanie Queensland cały czas odbierają wezwania pomocy. Kłopoty czekają też północno-zachodnie wybrzeże. Zbliżająca się do niego tropikalny cyklon Iggy.
Nowa Południowa Walia i Queensland od środy zmagają się z powodziami, które są wynikiem kilkudniowych obfitych opadów. Ulewy nie ustają i powodują kolejne nagłe podtopienia i zalania. Dużo pracy mają służby ratunkowe, które najczęściej udzielają pomocy ludziom z terenów nagle odciętych przez wodę.
W piątek rano w takiej sytuacji znaleźli się trzej kierowcy na drodze w Mudgeeraba na południu stanu. Nie chcąc ryzykować przeprawy przez rwący potok, w który zmieniła się droga, musieli czekać na pomoc ratowników. Lokalne służby odebrały w sumie ponad sto wezwań.
Dla północy stanu natomiast pojawiły się ostrzeżenia przed silnym wiatrem, który według prognoz ma osiągać prędkość 100 km/h.
Od zachodu zbliża się Iggy
Kłopoty szykują się też na pólnocnym zachodzie kraju. Do wybrzeża zbliża się, nabierając siły, tropikalny cyklon Iggy. Według Australijskiego Biura Meteorologicznego, ma kategorię 1 (najniższą w skali), oznazcającą porywy o prędkości 90-125 km/h.
Biuro prognozuje silny wiatr, obfite opady deszczu i większe niż zazwyczaj fale dla okolic Wyspy Bożego Narodzenia oraz wybrzeża w rejonie Kimberley i Pilbara.
Choć tropikalne cyklony są normalnym zjawiskiem podczas australijskiego lata, mogą dać się we znaki loklanemu przemysłowi - w rejonie Pilbara wydobywa się rude żelaza i ropę.
Autor: js/rs / Źródło: APTN, Reuters